W procesie 79-letniego amerykańskiego komika Billa Cosby'ego, któremu wiele kobiet zarzuca molestowanie seksualne, ława przysięgłych nie zdołała uzgodnić stanowiska w sprawie żadnego z zarzutów. Postępowanie umorzono, ale prokurator zapowiedział już kolejny proces.
Po ponad 50 godzinach narad, sąd w Pensylwanii ogłosił w sobotę fiasko starań przysięgłych o osiągnięcie jednomyślności. To sukces Billa Cosby'ego, mimo że prokuratura postanowiła ubiegać się o jego ponowne sądzenie. Gdyby Cosby został uznany za winnego, groziłoby mu do 30 lat pozbawienia wolności.
Miał odurzyć kobietę winem i środkami farmakologicznymi
Oskarżenie dotyczyło wydarzeń z 2004 roku. Prokuratura zarzucała Cosby'emu, że w swoim domu dopuścił się napaści. Kobietę, która była jego ofiarą, miał odurzyć winem i środkami farmakologicznymi. Nie była w stanie stawiać oporu, kiedy molestował ją seksualnie. Cosby przyznał pod przysięgą, że "miał kontakt seksualny" z ową kobietą, byłą pracownicą uniwersytetu Temple, Andreą Constand. Cosby studiował na tej uczelni, a później był członkiem jej rady powierniczej. Komik utrzymywał, że do seksu z Constand doszło za obustronną zgodą. Z braku świadków proces, który przyciągnął uwagę światowych mediów, toczył się w oparciu o sprzeczne ze sobą zeznania Cosby'ego i Constand.
Ponad 60 kobiet oskarżyło komika o molestowanie
W sumie ponad 60 kobiet oskarżyło Cosby'ego, że podawał im środki usypiające i molestował je seksualnie, ale wszystkie zarzuty karne, poza sprawą Andrei Constand, się przedawniły. Jednak wiele spraw przeciwko aktorowi toczy się przed sądami cywilnymi. Cosby, gwiazda amerykańskiej kultury masowej, znany jest głównie z roli doktora Cliffa Huxtable'a, którego kreował w serialu "The Cosby Show" w latach 80. i 90. ub. wieku.
Autor: arw//rzw / Źródło: PAP