Informację o uwolnieniu marynarzy podał w poniedziałek wieczorem duński armator statku, Christiania Gas. "Wszystkich dziewięciu marynarzy porwanych 3 grudnia z naszego statku CGAS SATURN w Zatoce Gwinejskiej zostało uwolnionych i są już bezpieczni. Mężczyźni nawiązali kontakt z rodzinami i są repatriowani do krajów pochodzenia, aby ponownie spotkać się ze swoimi bliskimi" - napisano w oświadczeniu.
Jak dodano, "marynarze przeszli badania lekarskie i otrzymują wsparcie psychologiczne".
Uzbrojeni piraci zaatakowali statek w Zatoce Gwinejskiej 3 grudnia, porywając dziewięciu członków załogi, w tym obywatela Polski. Części marynarzy udało się jednak pozostać na statku. Dopłynęli oni do jednego z portów na zachodnim wybrzeżu Afryki.
We wtorek rzecznik MSZ Maciej Wewiór przekazał, że Polak powrócił już do kraju. - To jest bardzo dobra wiadomość, że nasz obywatel jest już z rodziną, w domu, w Polsce - przyznał Wewiór. Podziękował "wszystkim zaangażowanych w proces", w tym duńskiemu armatorowi, który zarządza statkiem.
Zatoka Gwinejska należy do najniebezpieczniejszych wód na świecie. Według Centrum Raportowania Piractwa Międzynarodowego Biura Morskiego region odnotował 15 ataków pirackich w ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy 2025 roku. W tym czasie bandyci porwali 14 członków załogi.
Jednym z ostatnich incydentów była próba porwania w październiku tankowca zakotwiczonego u brzegów Liberii. Dwie uzbrojone osoby weszły na pokład, ale załoga podniosła alarm, zmuszając piratów do ucieczki ze zrabowanymi zapasami żywności.
Autorka/Autor: mgk/akw
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock