Wobec ryzyka inwazji Rosji na Ukrainę, USA wyślą do Polski i innych państw wschodniej flanki Sojuszu Północnoatlantyckiego dodatkowych żołnierzy. - Chcemy mieć pewność, że Władimir Putin będzie wiedział, że jakikolwiek ruch przeciwko NATO spotka się z reakcją - podkreślił w środę rzecznik Pentagonu John Kirby.
Stany Zjednoczone zdecydowały o wzmocnieniu dwoma tysiącami amerykańskich żołnierzy wschodniej flanki NATO. 1,7 tys. z nich przyleci do Polski, pozostali będą stacjonować w Niemczech.
- Obecna sytuacja wymaga, abyśmy wzmocnili zdolność odstraszania na wschodniej flance NATO - mówił w środę na konferencji prasowej John Kirby. - Prezydent Biden powiedział jasno, że USA będą reagować na rosnące zagrożenia dla bezpieczeństwa Europy - dodał.
Żołnierze USA nie będą walczyć na Ukrainie
Kirby utrzymywał, że "siły te nie będą toczyć działań obronnych na Ukrainie".
Przyznał, że USA wciąż nie wiedzą, jak zachowa się Rosja i czy ewentualna ponowna inwazja tego kraju na Ukrainę nie "rozleje się" na sąsiednie państwa.
- Nie wierzymy, że konflikt jest rzeczą nieuniknioną. Stany Zjednoczone, ramię w ramię z naszymi sojusznikami, zaproponowały Rosji drogę do deeskalacji. Podejmiemy wszelkie niezbędne kroki, aby zagwarantować bezpieczeństwo naszym sojusznikom - podkreślił Kirby.
Kirby: nie będziemy tolerować agresji
Rzecznik Pentagonu powiedział również, że USA chcą upewnić się, iż wysyłają Rosji i Putinowi jasny sygnał, że nie będą tolerować agresji przeciwko sojusznikom NATO. - Chcemy mieć pewność, że (prezydent Rosji) Władimir Putin będzie wiedział, że jakikolwiek ruch przeciwko NATO spotka się z reakcją - podkreślił rzecznik Pentagonu.
Odpowiadając na pytanie dziennikarzy w sprawie działań Rosji, która skoncentrowała w pobliżu ukraińskiej granicy ponad sto tysięcy żołnierzy, rzecznik Pentagonu stwierdził: - To, co widzimy, to jasny dowód, że Putin nadal destabilizuje środowisko przez rozmieszczanie większych ilości sił w zachodniej części swojego kraju i wzdłuż Białorusi.
Kirby przypomniał również o wzmożonych działaniach marynarki rosyjskiej. Jak stwierdził, Putin "daje sobie wiele opcji". - Do jakiego dokładnie dąży celu? W tej chwili nie wiemy, a ponieważ nie wiemy, czego chce (Putin), to chcemy mieć pewność, że będziemy gotowi do obrony naszych sojuszników - podkreślił przedstawiciel Pentagonu.
Źródło: Reuters, PAP, tvn24.pl