Setki komandosów i uzbrojonych policjantów nad ranem wkroczyły do dwóch dzielnicy biedoty w Rio de Janeiro. Fawele Rocinha i Vidigal od lat pozostawały pod faktyczną kontrolą gangów narkotykowych. Władze starają się przywrócić w nich porządek przed nadchodzącymi Mistrzostwami Świata w piłce nożnej w 2014 roku.
Kilkuset antyterrorystów i komandosów piechoty morskiej wkroczyło do dzielnic biedoty jeszcze przed wschodem słońca.
Ogłoszono godzinę policyjną i nakazano wszystkim mieszkańcom pozostać w domach. Na zamkniętych ulicach pojawiły się transportery opancerzone, nad domami latały policyjne śmigłowce, a uzbrojeni w broń długą policjanci i żołnierze przeczesywali okolicę.
Wszystko wyglądało na poważną operację wojskową. Dotychczasowi władcy fawel, gangsterzy, najprawdopodobniej zawczasu ukryli się i nie próbowali stawiać oporu. - Obyło się bez incydentów. Nie było strzałów - powiedział szef policji Alberto Pinheiro Neto. Policjant przyznał, że nie było też żadnych aresztowań i nie znaleziono żadnej broni.
Walka pozorowana czy skuteczna?
W najbardziej znanym brazylijskim mieście istnieje wiele dzielnic biedoty. Przeważnie leżą na otaczających centrum wzgórzach. Zbocza są upstrzone prymitywnymi domami zbudowanym z czego się tylko da. Fawele od zawsze pozostawały pod kontrolą grup przestępczych, zwłaszcza gangów narkotykowych.
Ponieważ w Rio de Janeiro odbędą się Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej w 2014 roku i Igrzyska Olimpijskie w 2016 roku, władze starają się "poprawić" obraz miasta. Od 2008 roku dokonano już 20 podobnych "najazdów" na fawele.
Źródło: BBC News