Przewodnicząca rosyjskiej organizacji pozarządowej "Spasiom pokolenije" (Uratujmy pokolenie) została uprowadzona w poniedziałek w Czeczenii. Porwano również jej męża. Przed niespełna miesiącem w Czeczeni została uprowadzona i zamordowana obrończyni praw człowieka Natalia Estemirowa.
O uprowadzeniu małżeństwa poinformowała agencja AFP. Do porwania doszło w środku dnia w biurze "Spasiom pokolenije".
- Nieznani uzbrojeni ludzie wdarli się do biura organizacji, skąd uprowadzili szefową Zaremę Sadułajewą i jej męża - podał cytowany przez rosyjskie media, w tym Echo Moskwy, członek organizacji Memoriał Aleksandr Czerkasow.
Jak powiedział Czerkasow, porywacze wrócili do biura po telefon komórkowy i samochód męża Sadułajewej - Alika Dżibrałowa.
Na pomoc młodym
Według Czerkasowa, Dżibrałow odbył karę czterech lat więzienia za udział w nielegalnych ugrupowaniach zbrojnych.
Organizacja "Uratujmy pokolenie" zajmuje się przede wszystkim pomaganiem czeczeńskiej młodzieży w znalezieniu miejsca w społeczeństwie, tak by nie została wciągnięta do zbrojnych grup.
Uprowadzona, zamordowana
Przed niecałym miesiącem - dokładnie 15 lipca, w Groznym uprowadzono Natalię Estemirową, która była jedną z głównych współpracownic Memoriału na Kaukazie. Kilka godzin później ciało Estemirowej zostało znalezione w Inguszetii, republice sąsiadującej z Czeczenią.
Szef Memoriału Oleg Orłow uważa, że za morderstwo Estemirowej odpowiada czeczeński przywódca Ramzan Kadyrow. Ten ostatni oczywiście wszelkie podejrzenia co do jego osoby zdecydowanie odrzuca.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia, Michal Vogt