Chiński admirał bez ogródek: Morze Południowochińskie należy do Chin

Chiny nie ustępują pod naciskami USAUS Navy

Zdjęcia satelitarne sztucznych wysp budowanych przez chińskie wojsko na Morzu Południowochińskim pokazują, że powstaje tam kolejne, już trzecie lotnisko. Chińczycy wydają się nie zważać na to, że takie kroki powodują narastającą niechęć wielu mniejszych państw Azji Południowo-Wschodniej. Na dodatek na konferencji w Londynie chiński admirał stwierdził bez ogródek, że to morze "należy do Chin".

- Morze Południowochińskie, jak sama nazwa wskazuje, jest obszarem, który należy do Chin - powiedział wiceadmirał Yuan Yubai, dowódca Floty Północnej, jednej z trzech flot Chin. Wojskowy wziął udział w konferencji w Londynie wraz z przedstawicielem floty USA. Poza złożeniem obcesowej deklaracji Chińczyk mówił też o konieczności stworzenia jasnych zasad postępowania dla wojsk wszystkich państw zaangażowanych w spór na Morzu Południowochińskim, tak aby nie dochodziło do groźnych incydentów.

Chiny nie ustępują

Rosnące napięcie i coraz częstsze spotkania sił zbrojnych Chin, USA, Filipin czy Wietnamu, to w głównej mierze efekt ekspansywnej polityki Pekinu. Trwający od dekad spór o kontrolę różnych raf i wysepek na Morzu Południowochińskim w ostatnich latach zyskał na intensywności dzięki budowaniu przez Chińczyków dużych sztucznych wysp i baz w miejscach, które inne państwa uznają za swoje. Tym sposobem, polityką siły i faktów dokonanych, rozciągają kontrolę na coraz większe obszary. Według najnowszych informacji Chińczycy budują kolejne, już trzecie, lotnisko na swoich sztucznych wyspach. Tym razem w rejonie rafy Mischief w archipelagu Spratly. Najnowsze zdjęcia pokazują, że tamtejsza sztuczna wyspa przyjmuje takie same kształty jak dwie inne, na których już widać wyraźnie zarysowane pasy startowe i zabudowania lotnisk. Jedno jest już niemal gotowe na wysepce Fiery Cross, a drugie w zaawansowanej budowie na rafie Subi. Wszystkie lotniska mają jeden, dość długi pas liczący trzy kilometry, co wystarczy do przyjęcia nawet dużych samolotów transportowych. Nie ulega wątpliwości, że nowe instalacje będą bardzo ważnymi ogniwami w chińskiej grze o dominację na Morzu Południowochińskim. Chińczykom będzie dzięki nim łatwiej kontrolować kluczowe szlaki żeglugowe i potencjalne podmorskie złoża surowców.

Wyspy Spratly są jednym z ognisk sporu na Morzu Południowochińskimtvn24.pl

Autor: mk\mtom / Źródło: Reuters, Defence One

Źródło zdjęcia głównego: US Navy

Tagi:
Raporty: