Aresztowanie w niedzielę pod zarzutem korupcji lidera kirgiskiej opozycji Omurbeka Tekebajewa wywołało protesty w całym kraju, gdzie rośnie napięcie na dziewięć miesięcy przed wyborami prezydenckimi - pisze AFP ze stolicy Kirgistanu Biszkeku.
58-letni Tekebajew, przywódca socjalistycznej partii Ata Meken, został zatrzymany na lotnisku w Biszkeku, na którym wylądował po podróży do Stambułu. Ten opozycyjny polityk, uważany za zagorzałego przeciwnika prezydenta Ałmazbeka Atambajewa, został aresztowany na 48 godzin w ramach śledztwa w sprawie korupcji w firmie telekomunikacyjnej - poinformowały władze w komunikacie. Zarzuty wobec Tekebajewa jego zwolennicy uznali za całkowicie sfabrykowane. Aresztowanie polityka wywołało szereg protestów w kraju.
"Uwolnić Tekebajewa"
Około tysiąc ludzi zebrało się w niedzielę po południu przed siedzibą Komitetu Bezpieczeństwa Narodowego w Biszkeku skandując: "Uwolnić Tekebajewa". - To posunięcie władz sprawiło, że ludzie stracili cierpliwość - powiedział uczestniczący w manifestacji deputowany partii Ata Meken, Kanibek Imanaliew. Określił aresztowanie przewodniczącego partii jako "początek represji" w Kirgistanie. Według niego w ciągu tygodnia postępowanie karne "bez żadnych podstaw" wszczęto wobec trójki deputowanych partii Ata Meken. Do protestów, w których wzięło udział od kilkudziesięciu do kilkuset osób, doszło też w innych miastach Kirgistanu, a tysiące stronników opozycji - według Imanaliewa - już zmierza z różnych regionów kraju do Biszkeku. Deputowany przestrzegł przed możliwym "zamachem stanu", jeśli władze nie uwolnią Tekebajewa.
To posunięcie władz sprawiło, że ludzie stracili cierpliwość Kanibek Imanaliew
W związku z zatrzymaniem szefa partia Ata Meken ma zamiar zwołać nadzwyczajne posiedzenie parlamentu - poinformował agencję RIA Nowosti deputowany Almambet Szykmamatow. Do zwołania takiego posiedzenia niezbędny jest podpis 40 deputowanych. Aresztowanie Tekebajewa deputowany nazwał "zemstą polityczną". Powiedział, że zarzuty są oparte "na oświadczeniu niejakiego obywatela Majewskiego". - W ten sposób można każdego aresztować. To zemsta polityczna - oświadczył polityk.
Represje przed wyborami
Jesienią w Kirgistanie doszło do zaostrzenia się sytuacji politycznej, gdy prezydent Atambajew poparł inicjatywę w sprawie zmiany konstytucji. Byli zwolennicy prezydenta, w tym jego poprzedniczka Roza Otunbajewa, zarzucili współpracownikom szefa państwa, że chcą w ten sposób zachować władzę po zakończeniu kadencji prezydenta. Prawie 80 proc. wyborców w Kirgistanie opowiedziało się w referendum w grudniu 2016 roku za zmianami w konstytucji rozszerzającymi władzę premiera. Krytycy prezydenta, który zgodnie z prawem nie może ubiegać się już o reelekcję, uważają, że wygrane referendum pozwoli mu na objęcie stanowiska szefa rządu. Aresztowany Tekebajew, który na razie nie ogłosił, że wystartuje w wyborach prezydenckich zaplanowanych na 19 listopada, ostatnio domagał się, aby prezydenta objąć procedurą impeachmentu. Wzywał też władze do przeprowadzenia śledztwa przeciwko szefowi państwa i jego rodzinie, którym zarzuca korupcję.
Autor: kło\mtom / Źródło: PAP