Kim jest Eva Kaili, bohaterka "najbardziej szokującego skandalu w historii Unii"

Źródło:
tvn24.pl, L'Echo, Euronews, Politico, The New York Times
Maciej Sokołowski: to może być największy skandal w Parlamencie Europejskim od wielu lat
Maciej Sokołowski: to może być największy skandal w Parlamencie Europejskim od wielu lat TVN24
wideo 2/2
Maciej Sokołowski: to może być największy skandal w Parlamencie Europejskim od wielu lat TVN24

Do piątku Eva Kaili, pochodząca z Grecji wiceprzewodnicząca Parlamentu Europejskiego, kroczyła od sukcesu do sukcesu: znana w swoim kraju prezenterka najpierw została posłanką, a po kilku latach - jedną z najbardziej wpływowych osób w unijnych strukturach. Teraz - jak podkreślają międzynarodowe media - jest główną bohaterką skandalu nazywanego "eksplozją w samym sercu demokracji". W mieszkaniu Evy Kalii śledczy badający kwestie korupcji mieli znaleźć worki pełne gotówki.

W sobotę na tvn24.pl informowaliśmy o zatrzymaniu wiceprzewodniczącej Parlamentu Europejskiego w związku ze śledztwem w sprawie korupcji, w którą uwikłane mają być władze Kataru. W międzynarodowych mediach pojawiły się szczegóły dotychczasowych ustaleń śledczych. Z informacji medialnych wynika, że w ramach prowadzonych działań zabezpieczono co najmniej 600 tysięcy euro. Pieniądze - jak donosi belgijski portal "L'Echo" - schowane w workach znaleziono w domu Evy Kaili. - To jeden z najbardziej szokujących skandali dotyczących uczciwości w historii Unii Europejskiej - grzmi cytowany przez portal "Politico" Alberto Alemanno, profesor prawa w europejskiej szkole biznesowej HEC Paris.

Od celebrytki po wpływową polityk

Skąd tak mocne słowa? Między innymi stąd, że skandal dotyczy jednej z najbardziej wpływowych polityk w Brukseli. Eva Kaili jest bowiem jedną z 14 wiceprzewodniczących Parlamentu Europejskiego, ale - jak podkreślają dziennikarze "Politico" - była jedną z najbardziej rozpoznawalnych tam osób. Kaili, zanim skierowała swoje kroki w stronę polityki, była popularną dziennikarką w Grecji. Od 2004 do 2007 roku była prezenterką wiadomości w jednej z najważniejszych stacji telewizyjnych w kraju. Z pracy przed kamerą zrezygnowała, kiedy zdobyła mandat posłanki do greckiego parlamentu. Miała wtedy 29 lat i była jedną z najmłodszych parlamentarzystek, którym zaufali wyborcy. Osiem lat później, po zwycięskich eurowyborach, ruszyła jej kariera w Brukseli. Kaili dołączyła do potężnej grupy Socjalistów i Demokratów (S&D), drugiej co do wielkości formacji w PE. Greczynka szybko pięła się w hierarchii partii. "Miała dobrą opinię, była otwarta na spotkania z dziennikarzami. Była barwną rozmówczynią" - podkreślają dziennikarze stacji Euronews w artykule poświęconym Kaili. 

Greczynka angażowała się w projekty związane z unowocześnieniem sposobu funkcjonowania Parlamentu Europejskiego. Starała się też być widoczna w dyskusjach o najnowszych technologiach: udzielała się między innymi w sprawach dotyczących rozwoju sztucznej inteligencji, cyberbezpieczeństwa czy kryptowalut. Kaili była częścią zespołu, który badał sposób działania szpiegowskiego programu Pegasus; zajmowała się też parlamentarną współpracą UE oraz Rosji. W styczniu jej kariera osiągnęła szczyt - Kaili została wybrana na wiceprzewodniczącą Parlamentu Europejskiego. "Był to wyraz uznania za jej mocną pozycję wśród socjalistycznych kolegów" - komentują dziennikarze Euronews.

Nagłe załamanie

Jednocześnie Greczynka coraz silniej była kojarzona z - często budzącymi niezrozumienie - ciepłymi wypowiedziami na temat Kataru. Zdumienie międzynarodowych mediów wywołała wypowiedź Evy Kaili, która nazwała Katar "liderem w dziedzinie praw pracowniczych". Słowa były o tyle szokujące, że Katar podczas przygotowań do mundialu korzystał z pracy obcokrajowców wykonujących obowiązki w niewolniczych warunkach. Falę komentarzy wywołało też stanowisko wygłoszone przez Greczynkę w dniu, kiedy europosłowie debatowali nad rezolucją, w której Bruksela wyrażała "ubolewanie w związku ze śmiercią tysięcy pracowników w Katarze". Powiedziała wtedy o "historycznej transformacji Kataru": - Dzisiejsze mistrzostwa świata w Katarze są właściwie dowodem na to, jak dyplomacja sportowa może dokonać historycznej transformacji kraju poprzez reformy, które zainspirowały świat arabski (…) mimo to niektórzy tutaj (w Parlamencie Europejskim - red.) nawołują do dyskryminacji tego kraju - grzmiała polityk. Jej wypowiedź cytują dziennikarze "The New York Times". 

Worki z pieniędzmi i podejrzenia

W piątek agencja AFP przekazała, że Eva Kaili została zatrzymana w związku z toczącym się śledztwem w sprawie korupcji, w którą uwikłane są również władze Kataru. W domu polityk, jak donosi "L'Echo", znaleziono worki wypchane pieniędzmi. Ile ich było? Kwota - według belgijskich dziennikarzy - miała być "sześciocyfrowa". W ręce policji miał też wpaść ojciec wiceprzewodniczącej Parlamentu Europejskiego. Według belgijskich dziennikarzy, w momencie zatrzymania mężczyzna miał mieć walizkę wypełnioną banknotami. Dziennikarze relacjonują, że ojciec Evy Kaili próbował uciec przed policją po tym, jak otrzymał ostrzeżenie o działaniach służb. Policja - jak wynika z ustaleń belgijskich dziennikarzy, zatrzymała też Francesco Giorgiego, życiowego partnera Greczynki, który pracował jako jej asystent parlamentarny.

Czytaj też: komentarze unijni przywódców o aferze korupcyjnej w Parlamencie Europejskim

Wśród zatrzymanych w związku ze sprawą ma być także Luca Visentini, niedawno wybrany sekretarz generalny Międzynarodowej Konfederacji Związków Zawodowych, a także Pier Antonio Panzeri, były poseł do Parlamentu Europejskiego, który był przewodniczącym parlamentarnej podkomisji ds. praw człowieka. Dom 59-letniego posła do Parlamentu Europejskiego Marca Tarabelli (Socjaliści i Demokraci) został również przeszukany w sobotę wieczorem przez śledczych z Centralnego Urzędu ds. Zwalczania Korupcji - podały dzienniki "Le Soir" i "Knack". Tarabella nie został jednak aresztowany.

Kwestia wizerunku

W niedzielę przedstawiciele władz Kataru wydali oświadczenie, w którym odcięli się od informacji wskazujących, że państwo mogło kupować sobie przychylność europejskich polityków. "Państwo Katar działa poprzez zaangażowanie między instytucjami i działa w pełnej zgodności z międzynarodowymi przepisami ustawowymi i wykonawczymi" - podkreślono w stanowisku.

Dziennikarze "Politico" opisują jednak wzmożone działania przedstawicieli Kataru, którzy starają się lobbować na rzecz poprawienia dobrego wizerunku kraju. "Przedstawicielom Kataru zależy na dobrym PR, ponieważ kraj stara się zawrzeć umowy z krajami Unii Europejskiej na dostawy gazu ziemnego" - wskazują dziennikarze. Dodają, że w Brukseli pojawiła się też propozycja wprowadzenia ruchu bezwizowego dla Katarczyków podróżujących do unijnej strefy Schengen. *** Kaili - jak donoszą dziennikarze - w związku z toczącym się śledztwem została wyrzucona z greckiej socjalistycznej partii PASOK, do której należała, a szefowa europarlamentu Roberta Metsola zapowiedziała rozpoczęcie procedury jej odwołania. Jak podał Reuters, Grecja zamroziła majątek Kaili.

Autorka/Autor:bż/kg

Źródło: tvn24.pl, L'Echo, Euronews, Politico, The New York Times