Kerry krytykowany. "Niepotrzebne spotkanie"


"New York Times" krytykuje sekretarza stanu USA Johna Kerry'ego za jego niedzielną wizytę w Egipcie, w czasie której spotkał się m.in. z dowódcą armii gen. Sisim, co według gazety uwiarygodniło obalenie demokratycznie wybranych władz tego kraju.

"Wizyta w Egipcie sekretarza stanu Johna Kerry'ego, odbywająca się w ramach jego podróży po Bliskim Wschodzie, dodatkowo zagmatwała obraz polityki prowadzonej przez administrację (Baracka) Obamy wobec tego kluczowego dla regionu państwa" - podkreśla "New York Times".

Przypomina, że Kerry jest najwyższym rangą przedstawicielem amerykańskich władz, który odwiedził Egipt od czas obalenia islamistycznego prezydenta Mohammeda Mursiego. Spotkanie z wojskowymi, którzy dokonali zamachu stanu na demokratycznie wybrane władze, było niepotrzebne - zaznacza gazeta. Wylicza, że również wybór terminu wizyty był niefortunny, ponieważ dzień po wizycie Kerry'ego rozpoczął się proces byłego prezydenta, który jest oskarżany o poważne zbrodnie. Zarówno oskarżenia, jak i sam proces Mursiego, mają charakter polityczny, a sekretarz stanu swą wizytą wpisuje się niejako w narrację obecnych władz w Kairze - zauważa "NYT".

Ważnych tematów brak

Dziennik zwrócił uwagę, że podczas rozmów z dowódcą sił zbrojnych Egiptu gen. Abd el-Fatahem es-Sisi sekretarz stanu omijał ważne, a zarazem trudne tematy we wzajemnych stosunkach. Zarzucił szefowi amerykańskiej dyplomacji, że ten zaakceptował działania wojskowych i ich tłumaczenia co do przyszłości egipskich reform demokratycznych. Egipt nadal pozostaje ważnym partnerem USA, z którym należy rozmawiać o strategicznych tematach takich jak pokój na Bliskim Wschodzie czy relacje z Izraelem - zaznaczył "NYT". Oba państwa muszą współpracować, jednak najpierw należy oczyścić wzajemne relacje z niejasności i pamiętać o "prawdziwym znaczeniu słowa demokracja" - dodał.

Mursi obalony

Po raz ostatni Kerry był z wizytą w Egipcie w marcu. Apelował wtedy do Mursiego i Bractwa Muzułmańskiego m.in. o podjęcie szerokich reform gospodarczych. 3 lipca armia obaliła Mursiego, a administracja prezydenta Obamy stanęła przed trudną decyzją, czy uznać to za zamach stanu. Oznaczałoby to konieczność anulowania pomocy wojskowej USA dla Kairu, wynoszącej 1,3 mld dolarów rocznie. Ostatecznie, w październiku Stany Zjednoczone wstrzymały dostawy najbardziej kosztowne - m.in. czołgów A1/M1 Abrams, myśliwców F-16, śmigłowców Apache i pocisków Harpoon. Waszyngton zdecydował się też wycofać z sięgającej 260 mln dolarów pomocy finansowej oraz planowanej pożyczki w wysokości 300 mln USD dla władz w Kairze. Departament Stanu wyjaśnił, że Waszyngton oczekuje "wiarygodnych postępów" w kwestii praw człowieka oraz w procesie przekazywania władzy w Egipcie władzom cywilnym.

[object Object]
Przemówienie Johna Kerry'ego w Łaskutvn24
wideo 2/18

Autor: mtom / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: