Strzały podczas antyrasistowskich zamieszek. Dwie osoby nie żyją

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Podczas trzeciej nocy antyrasistowskich zamieszek w mieście Kenosha w amerykańskim stanie Wisconsin trzy osoby zostały postrzelone, w tym dwie śmiertelnie.

Do tragedii w mieście Kenosha w Wisconsin doszło przed północą z wtorku na środę czasu lokalnego w okolicach stacji benzynowej. Według relacji świadków, jedna z ofiar została postrzelona w głowę i zmarła na miejscu, dwie pozostałe miały rany ręki i klatki piersiowej. Początkowo informowano o śmierci jednej osoby, kilka godzin później pojawiła się informacja o śmierci drugiej.

Na nagraniu z wydarzenia zamieszczonym w mediach społecznościowych widać, jak trzymający długą broń i noszący maskę zasłaniającą całą twarz sprawca ucieka z miejsca zbrodni, oddając strzały w kierunku ścigających go ludzi. Jak relacjonuje "New York Times", przed wydarzeniem doszło do kłótni między uzbrojonymi w karabiny mężczyznami, którzy stali przed stacją benzynową i chronili ją przed protestującymi w mieście demonstrantami.

Zamieszki po postrzeleniu Jacoba Blake'a

Ostatnia noc była trzecią z kolei, kiedy doszło do starć kilkuset demonstrantów z policją. Funkcjonariusze użyli gazu łzawiącego i gumowych kul do rozproszenia tłumu. Do niewielkiego miasta położonego między Chicago i Milwaukee ściągnięto 100-osobowy oddział Gwardii Narodowej stanu Wisconsin.

Przyczyną zamieszek było postrzelenie przez policję czarnego Jacoba Blake'a. Nagranie z wydarzenia pokazuje, jak mężczyzna ignorując polecenia policji i próbując otworzyć drzwi do swojego samochodu zostaje siedmiokrotnie postrzelony na oczach żony i dzieci.

Według członków rodziny, Blake jest przytomny, ale częściowo sparaliżowany w wyniku uszkodzenia rdzenia kręgowego.

Afroamerykanin siedmiokrotnie postrzelony przez policję w Wisconsin. Materiał Patryka Rabiegi
Afroamerykanin siedmiokrotnie postrzelony przez policję w Wisconsin. Materiał Patryka Rabiegi TVN24 / "Polska i Świat"

Autorka/Autor:mart

Źródło: PAP