Jego żona napisała, że "lądują za 20 minut". "Reszta wiadomości nie została dostarczona"

Źródło:
tvn24.pl, CNN
"Modlę się żeby ktoś wyciągnął ją z rzeki"
"Modlę się żeby ktoś wyciągnął ją z rzeki"Cable News Network Inc. All rights reserved 2025
wideo 2/5
"Modlę się żeby ktoś wyciągnął ją z rzeki"Cable News Network Inc. All rights reserved 2025

Samolot pasażerski linii American Airlines zderzył się z wojskowym śmigłowcem Black Hawk i spadł do rzeki Potomak w stolicy USA, Waszyngtonie. Jedną z pasażerek samolotu była żona Hamaada Razy, który czekał na jej przylot. Jak przekazał amerykańskim mediom, "modli się, żeby ktoś wyciągnął ją z rzeki". Pokazał również ostatnie wiadomości, które otrzymał od żony.

Samolot pasażerski linii American Airlines obsługujący loty regionalne, który wyleciał z miejscowości Wichita w stanie Kansas, zderzył się ze śmigłowcem wojskowym w pobliżu lotniska w Waszyngtonie.

CZYTAJ WIĘCEJ: Samolot zderzył się ze śmigłowcem i wpadł do rzeki w Waszyngtonie

Na pokładzie samolotu znajdowało się 60 pasażerów i czterech członków załogi. Wojskowym śmigłowcem Black Hawk leciało trzech żołnierzy. Na miejscu trwa akcja ratownicza, a ruch lotniczy został wstrzymany. Szef senackiej komisji transportu Ted Cruz przekazał, że są ofiary śmiertelne. Amerykańskie media podają, że z wody wyciągnięto 18 ciał i jak dotąd nie odnaleziono żadnych osób, które przeżyły. Informacji tych nie potwierdziły jeszcze oficjalnie amerykańskie władze.

Mąż jednej z pasażerek: napisała, że lądują za 20 minut

Jedną z osób, które znajdowały się na pokładzie, była żona Hamaada Razy, który udzielił krótkiej wypowiedzi amerykańskim mediom. - Modlę się, żeby ktoś wyciągnął ją z rzeki. To wszystko, o co mogę się modlić. Modlę się do Boga - mówił.

Żona Hamaada Raza była na pokładzie pasażerskiego samolotuCNN

Raza na pytanie, kiedy ostatnio rozmawiał ze swoją żoną, przekazał, że "napisała do niego, że lądują za 20 minut". Na potwierdzenie swoich słów, pokazał ich ostatnie wiadomości tekstowe. - Reszta moich wiadomości nie została dostarczona. Wtedy zrozumiałem, że mogło się coś stać - powiedział.

W środę wieczorem lotnisko poinformowało, że wszystkie starty i lądowania zostały wstrzymane. Jednocześnie prezydent USA Donald Trump przekazał, że został powiadomiony o "strasznym wypadku". Zapewnił, że monitoruje sytuację i przekaże szczegółowe informacje, gdy tylko się pojawią.

ZOBACZ TEŻ: Moment katastrofy w Waszyngtonie. Publikują nagranie

Autorka/Autor:kgr

Źródło: tvn24.pl, CNN

Źródło zdjęcia głównego: CNN