Od samego początku byliśmy przekonani, że personel naszej firmy nie popełnił żadnych pomyłek i że samolot był sprawny technicznie - oświadczył prezes ukraińskich linii lotniczych UIA Jewgienij Dychne. Zapewnił, że przed tragicznym wylotem z lotniska w Teheranie firma nie otrzymywała ostrzeżeń o niebezpieczeństwie w przestrzeni powietrznej. - Te trzy dni były dla nas niczym trzy miesiące albo trzy lata - podkreślił, dodając, że wszyscy pracownicy Ukraine International Airlines "głęboko przeżyli to, co się stało".
Ukraiński samolot Boeing 737-800 został zestrzelony w środę rano, niedługo po starcie z międzynarodowego lotniska Tehran-Imam Khomeini.
W katastrofie ukraińskiej maszyny zginęło 176 osób, w tym 82 Irańczyków, 57 Kanadyjczyków, 11 Ukraińców (dwóch pasażerów i dziewięcioro członków załogi), a także obywatele Szwecji, Afganistanu, Wielkiej Brytanii i Niemiec.
"Te trzy dni były dla nas niczym trzy miesiące albo trzy lata"
Na sobotniej konferencji kierownictwo linii lotniczych UIA przekazało stanowisko firmy w sprawie katastrofy.
- Od samego początku byliśmy przekonani, że personel naszej firmy nie popełnił żadnych pomyłek i że samolot był absolutnie sprawny technicznie - mówił szef UIA Jewgienij Dychne. Jak dodał, kierownictwo firmy było "o tym głęboko przekonane", ponieważ świadczyły o tym "badania, którym poddany został samolot".
Według prezesa Dychnego, "te trzy dni były dla nas niczym trzy miesiące albo trzy lata".
- Wszyscy nasi pracownicy głęboko przeżyli to, co się stało, szczególnie ci z nich, którzy kontaktowali się z rodzinami ofiar - dodał.
- Dzisiaj rano, dzięki oświadczeniu, które napłynęło z Iranu, zmieniła się narracja. Wiedzieliśmy, że tak będzie, ale z pewnego rodzaju ulgą przyjęliśmy tę informację. Kończy ona insynuacje, jakoby nasza firma przeoczyła coś, co mogłoby zagrozić życiu pasażerów - mówił Dychde.
Jak mówił prezes Ukraine International Airlines, firma nie odwołała lotu z Teheranu do Kijowa, ponieważ strona irańska nie informowała o ewentualnym zagrożeniu dla ruchu powietrznego w regionie. Jego zdaniem tamtej nocy Irańczycy powinni zamknąć lotnisko.
Śmierć generała Sulejmaniego
Do zestrzelenia ukraińskiego samolotu doszło kilka godzin po zaatakowaniu przez Iran dwóch baz lotniczych w Iraku, w których stacjonują między innymi siły USA i Kanady. Ataki te były odwetem za zabicie przez USA irańskiego generała Kasema Sulejmaniego.
Autor: ft\kwoj / Źródło: TVN24, PAP