Kasparow wycofuje się z wyścigu do Kremla

 
Kasparow nie odbierze kandydatowi Kremla ani promila głosówtvn

Garri Kasparow, jeden z liderów opozycyjnej Innej Rosji, zrezygnował ze startu w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Powód rezygnacji wydaje się kuriozalny.

- Moja kampania wyborcza kończy się w czwartek. W całej Moskwie nie udało się znaleźć sali, w której moi zwolennicy mogliby się zebrać - powiedział Kasparow w Moskwie w kuluarach kongresu organizacji pozarządowych.

Na pozór błahy powód wywodzi się jednak z konstytucyjnych wymogów: aby wziąć udział w wyborach kandydaci niezależni, czyli tacy, których partie nie mają reprezentacji w Dumie Państwowej, muszą uzyskać formalne poparcie tzw. grupy inicjatywnej, liczącej co najmniej 500 osób. Bez odpowiedniej sali jest to niemożliwe.

Termin składania w Centralnej Komisji Wyborczej dokumentów niezbędnych do zarejestrowania kandydata upływa 18 grudnia. Grupa inicjatywna powinna jednak zawiadomić CKW o dacie i miejscu swojego posiedzenia z co najmniej pięciodniowym wyprzedzeniem - czyli najpóźniej w czwartek.

Kasparow niewygodny

Były szachowy arcymistrz nie należy do ulubieńców rosyjskich władz. Odkąd, stojąc na czele Zjednoczonego Frontu Obywatelskiego, rzucił wyzwanie Kremlowi, konsekwentnie boryka się z problemami z prawem. Ostatni raz ze stróżami prawa miał do czynienia tuż przed wyborami do Dumy, gdy został brutalnie zatrzymany podczas opozycyjnej manifestacji, a następne pięć dni spędził w milicyjnym areszcie.

Podczas wyborów ostentacyjnie wrzucił do urny nieważny głos. - To najbardziej nieuczciwe i najbrudniejsze wybory we współczesnej historii Rosji - mówił wtedy. Z pewnością co do wyborów prezydenckich będzie miał podobne zdanie.

Wybory nowego gospodarza Kremla odbędą się 2 marca 2008 roku. Ich zwycięzcą zapewne okaże się Dmitrij Miedwiediew, dotychczasowy wicepremier, którego w poniedziałek jednoznacznie jako swego kandydata namaścił Władimir Putin.


Źródło: PAP, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: tvn