Ponad 165 tysięcy osób podpisało się pod petycją w sprawie odebrania kanadyjskiego obywatelstwa Elonowi Muskowi. Miliarder posiada je dzięki matce, która przyszła na świat w mieście Regina, na południu kraju. W uzasadnieniu skierowanego do premiera Trudeau pisma wskazano na powtarzane przez biznesmena sugestie uczynienia z Kanady 51. stanu USA i jego inne, "godzące w interes narodowy" działania.
"My, niżej podpisani, obywatele Kanady, wzywamy Premiera do natychmiastowego odebrania Elonowi Muskowi podwójnego obywatelstwa i cofnięcia jego kanadyjskiego paszportu" - petycja o takiej treści pojawiła się w czwartek na stronie internetowej parlamentu Kanady. W przeciągu zaledwie czterech dni apel podpisało ponad 165 tysięcy osób. Liczba wspierających ciągle rośnie.
Autorką pisma jest Qualia Reed, pisarka z miasta Nanaimo w Kolumbii Brytyjskiej. W uzasadnieniu petycji wskazała ona na powtarzane przez Donalda Trumpa i Elona Muska sugestie uczynienia z Kanady 51. stanu USA. Podniosła też fakt, iż miliarder jest obecnie "członkiem administracji obcego państwa", zarzuciła mu "działania godzące w interes narodowy Kanady" i oskarżyła go o "wykorzystywanie bogactwa i władzy" do ingerencji w przebieg wyborów.
Petycja w sprawie pozbawienia Muska obywatelstwa Kanady
Elon Musk posiada obywatelstwo Kanady dzięki matce, Maye Musk. Ta urodziła się w Reginie, średniej wielkości mieście w prowincji Saskatchewan, na południu Kanady. Jeszcze jako dziecko przeprowadziła się do Pretorii, stolicy Republiki Południowej Afryki. Tam poznała Errola Muska, za którego później wyszła i z którym ma trójkę dzieci. Elon jest najstarszym z nich. Z zawodu Maye Musk jest dietetyczką i modelką.
ZOBACZ TEŻ: Mama Elona Muska: bronił mnie, gdy mąż mnie bił
Jak zauważa kanadyjska stacja CTV News, zebrane pod petycją 165 tysięcy podpisów już teraz znacząco przekracza minimum 500 wymaganych do oficjalnego rozpatrzenia apelu. Petycja ma pozostać otwarta do 20 czerwca. Parlament, który zajmie się jej późniejszą analizą ma obecnie przerwę. Premier Justin Trudeau ogłosił na początku stycznia, że rezygnuje ze stanowiska i poinformował o zawieszeniu działalności parlamentu do 24 marca. Choć nie zostało to jeszcze potwierdzone, wielu spodziewa się, że jeszcze przed wznowieniem obrad rozpisane zostaną wybory – wskazuje CTV News.
Źródło: CTV News, The Guardian
Źródło zdjęcia głównego: Abaca/PAP/EPA