Co najmniej 655 domów mieszkalnych i 168 przedsiębiorstw poszło do tej pory z dymem w ogarniętej szalejącymi pożarami Kalifornii.
W poniedziałek wieczorem pożary obejmowały obszar ponad 1 300 kilometrów kwadratowych. Gubernator Kalifornii Arnold Schwarzenegger wysłał na pomoc ratownikom na południe stanu 1500 żołnierzy. W akcji ratowniczej, którą utrudnia porywisty, pustynny wiatr, uczestniczą też wojskowe śmigłowce i sześć samolotów.
Na zagrożonych terenach obowiązuje stan alarmowy. Jak do tej pory w wyniku pożaru zginęła jedna osoba. Kilkadziesiąt odniosło różnego rodzaju obrażenia.
Rok 2007 jest najsuchszym w Los Angeles od roku 1877, gdy zaczęto robić pomiary opadów.
Źródło: PAP