Przewodniczący parlamentu Wenezueli Juan Guaido został w niedzielę zatrzymany przez służby wywiadowcze i uwolniony po godzinnym przetrzymywaniu. Guaido nawołuje do odsunięcia od rządów prezydenta Nicolasa Maduro.
Guaido, który jechał ze swoją żoną samochodem, został zatrzymany na drodze z miasteczka Caraballeda do Caracas. Po godzinnym przetrzymywaniu przez służby wywiadowcze został zwolniony. W związku z tym wydarzeniem rząd oskarżył opozycję o prowokację i tworzenie "medialnego show". Demokratycznie wybrany parlament wenezuelski, w którym zdecydowaną przewagę ma opozycja, jest pozbawiony kompetencji przez Maduro, zaprzysiężonego w czwartek na drugą kadencję. Jego wybór nie został jednak uznany przez wiele krajów na całym świecie, także wenezuelska opozycja uważa, że w kraju nie ma obecnie legalnej władzy, gdyż nie ma legalnie wybranego prezydenta. W piątek Guaido wezwał do odsunięcia od rządów Maduro i oświadczył, że jest gotów tymczasowo przejąć władzę w kraju i rozpisać nowe wybory prezydenckie. Podkreślił jednak, że potrzebuje poparcia społecznego, wsparcia wojska oraz przychylności społeczności międzynarodowej.
Nieuznawany Maduro
Po czwartkowym zaprzysiężeniu Maduro jego prezydentury nie uznały USA oraz tzw. Grupa z Limy, która została powołana do życia w 2017 roku przez kilkanaście państw regionu, deklarujących współpracę na rzecz znalezienia pokojowego rozwiązania kryzysu w Wenezueli. Podobne stanowisko ogłosiła Organizacja Państw Amerykańskich (OPA), a wcześniej wybór Maduro na prezydenta za nielegalny uznała Unia Europejska. Wenezuela od kilku lat pogrążona jest w kryzysie gospodarczym i społecznym, zmaga się z recesją i wielocyfrową inflacją oraz niedoborami żywności i leków. Opozycja oskarża prezydenta Maduro o doprowadzenie bogatego w surowce kraju do ruiny gospodarczej. 96 proc. swych przychodów Wenezuela czerpie ze sprzedaży ropy naftowej. Spadek cen surowców energetycznych w ostatnich latach znacznie pogłębił wenezuelski kryzys.
Autor: mtom / Źródło: PAP