Joe Cocker, obdarzony charakterystyczną chrypką brytyjski wokalista, znany m.in. z przebojów "Unchain My Heart" czy "You Are So Beautiful", zmarł w wieku 70 lat w USA - poinformowały media.
Śmierć muzyka po nieujawnionej chorobie potwierdził jego agent. Jedna z brytyjskich rozgłośni podała, że Joe Cocker zmarł w Londynie. Amerykańskie źródła podają z kolei, że zmarł w swoim domu w Kolorado.
Joe Cocker jest laureatem wielu nagród, w tym Grammy. Siedmiokrotnie koncertował w Polsce.
Po prostu wyjątkowy
Joe Cocker był "po prostu wyjątkowy" i "przez całe życie pozostał tym samym człowiekiem - ogromnie utalentowanym, prawdziwą gwiazdą, ale też dobrym i skromnym facetem, który uwielbiał występować na scenie" - powiedział agent Barrie Marshall, dodając: - Nie da się zapełnić pustki, jaką pozostawił w naszych sercach.
Lokalna gazeta "The Yorkshire Post" podała, że muzyk zmarł w stanie Colorado na swoim ranczu (od wielu lat mieszkał z żoną w USA), po długiej chorobie nowotworowej płuc.
Głos z chrypką
Cocker, obdarzony natychmiast rozpoznawalnym, głębokim głosem z charakterystyczną chrypką, zaczynał karierę w latach 60. w rodzinnym Sheffield na północy Anglii. Prowadził podwójne życie - za dnia pracował jako monter instalacji gazowych, nocami dawał pierwsze występy w klubach.
Trampoliną do międzynarodowej sławy okazał się dla niego cover piosenki Beatlesów "With a Little Help from My Friends" i występ na festiwalu Woodstock w 1969 r. Wśród jego największych przebojów znalazły się m.in. "Unchain My Heart", "You Are So Beautiful" czy "You Can Leave Your Hat On". W sumie nagrał 23 płyty.
Po pierwszej fali sukcesu przyszły lata 70., naznaczone uzależnieniem od narkotyków i ekscesami popełnianymi pod wpływem alkoholu. "Narkotyki były wszędzie i ja się na nie rzucałem. Kiedy już się trafi na tę równię pochyłą, trudno jest powstrzymać upadek. Zajęło mi to całe lata" - powiedział w jednym z wywiadów.
Hit za hitem
Pomogła mu żona Pam Baker. - Uświadomiła mi, że ludzie wciąż chcą mnie słuchać - mówił muzyk. Na scenę muzyczną powrócił w latach 80., z tego czasu pochodzą m.in. utwory "When the Night Comes" czy "N'Oubliez Jamais". Hit nagrany wraz z Jennifer Warnes - "Up Where We Belong" do filmu "Oficer i dżentelmen" - przyniósł mu nagrodę Grammy oraz Oscara w 1983 r.
Za zasługi dla muzyki Cocker został odznaczony w 2007 roku Orderem Imperium Brytyjskiego. Ostatni koncert zagrał w lipcu w Londynie.
Tak Joego Cockera pożegnał były Beatles, Ringo Starr:
Goodbye and God bless to Joe Cocker from one of his friends peace and love. R
— Ringo Starr (@ringostarrmusic) grudzień 22, 2014
Joego Cockera na Twitterze pożegnał też Josh Saviano, pamiętny Paul Pfeiffer z serialu "Cudowne lata". Do tej produkcji Cocker napisał tzw. czołówkę - piosenkę "With a Little Help from My Friends".
"Głos Cockera był podstawą "Cudownych lat", bez niego serial byłby czymś zupełnie innym. Zdecydowanie gorszym".
Joe Cocker\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\'s voice was the foundation of The Wonder Years, without which the show was something else entirely. Something infinitely worse
— Josh Saviano (@joshsaviano) grudzień 22, 2014
"Chrypka, która zdarza się raz na wiele lat"
- Pewnie wiele konsolet wariowało, bo taka chrypka zdarza się raz na bardzo wiele, wiele lat - powiedział na antenie TVN24 Piotr Stelmach z Programu Trzeciego Polskiego Radia. Dziennikarz wspominając muzyka podkreślił, że jego ulubioną piosenką z repertuaru Joe jest "Let the Healing Begin" z płyty "Have A Little Faith". - Nie stał się nigdy przebojem, ale dla mnie był przeważny - stwierdził.
Autor: /ja-kwoj/kka
Źródło zdjęcia głównego: CC BY SA Wikipedia | Thesupermat