Niektórzy je lubią, ale wielu uważa za symbol kiczu i tandety. Burmistrz włoskiego miasteczka Furore z pewnością należy do tej drugiej grupy, bo wprowadził zakaz trzymania ogrodowych krasnali w ogrodach. - Nie można pozostać bezczynnym wobec triumfu złego gustu - argumentował swoją decyzję.
Mieszkańcy miasteczka, w których ogrodach stoją krasnale, otrzymali list od burmistrza Raffaele Ferraiolego z prośbą o ich natychmiastowe usunięcie. Ostrzegł on, że jeśli tego nie zrobią, krasnale zostaną im odebrane pod przymusem.
Dba o pejzaż miasta
W związku z protestami, jakie wywołało to postanowienie, polityk liczącego dziewięć tysięcy mieszkańców miasteczka wyjaśnił, że w ten sposób realizuje plan rady miejskiej dotyczący rozwoju turystyki i troski o pejzaż. Przyjęty już projekt, przypomniał, przewiduje usunięcie wszystkiego, co szpeci krajobraz i piękno miejscowości. - Nie chcemy się stać miasteczkiem krasnali - dodał burmistrz.
Najbardziej na to rozporządzenie skarży się rodzina z Furore, która ma swym ogrodzie figurki Królewny Śnieżki i siedmiu krasnoludków. Im wszystkim bowiem grozi teraz eksmisja.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu