- To globalizacja w postaci agencji ratingowych, a nie Unia Europejska zagraża suwerenności - uważa prof. Karol Modzelewski. - Jeśli agencja Moody’s jednym pstryczkiem może przewrócić europejskie państwo, to czy to państwo jest suwerenne? - pytał w "Faktach po Faktach".
Profesor pytany był o to, czy Polska powinna pogłębiać integrację z UE. Według niego, łączenie państw narodowych w jeden organizm może rodzić opór, co wykorzystuje PiS. - PiS sięgnął do emocjonalnej strefy i powiada, że to droga do ograniczenia polskiej suwerenności. Tak zresztą jest, chociaż chodzi o suwerenność państwową, a nie narodową - uważa Modzelewski.
- Czy wejście w UE i dalsza integracja, wejście do NATO, czy ogranicza suwerenność? Tak. Czy czasami może to nas uwierać? Tak, na przykład w przypadku wysłania wojsk do Iraku czy Afganistanu. Każda międzynarodowa umowa ogranicza swobodę decyzji. Oczywiście, można wyjść z tych struktur - mówił profesor. Jak dodał jednak, prawdziwym zagrożeniem jest co innego. - Bo jeśli agencja Moody’s jednym pstryczkiem może przewrócić państwo narodowe, będące w Unii, ale głoszące eurosceptycyzm, jak Węgry, to czy to państwo jest suwerenne? Jeśli biznesowe struktury niezwiązane z polityką, z demokracją, z ONZ, z niczym, mogą państwo pogrążyć albo wyciągnąć z odmętu, to kto tu rządzi? - pytał.
Pochwała Sikorskiego
Nie wiemy, czy Europa nas zbawi. Wolałbym spróbować drogi przez Europę, bo ona mogłaby być pewnego rodzaju odpowiedzią na globalizację i jej zagrożenia. Prof. Karol Modzelewski
Zdaniem Modzelewskiego, opisana przez niego sytuacja to przejaw globalizacji, która niszczy suwerenność państw narodowych. Rozwiązania - według Modzelewskiego - są dwa: "oszańcowanie się", proponowane przez PiS, które jednak oznacza walkę w pojedynkę albo połączenie suwerenności kilku państw w struktury. - To dramatyczny wybór. Odpowiedź nacjonalistyczna na zagrożenia wynikające z globalizacji jest spójna, ale mało realistyczna, bo w pojedynkę nie można się bronić. Odpowiedzią na globalizację ekonomiczną muszą być kroki w kierunku globalizacji politycznej - podkreślał profesor.
Modzelewski zauważył również, że nie ma żadnego prawa, które "potrafi wziąć w ryzy" ruchy globalnego kapitału finansowego. - Żadne państwo nie stoi za prawem międzynarodowym - powiedział.
Profesor przyznał, że Europa, do której wchodziliśmy, już nigdy nie będzie taka, jak wcześniej. - Nie wiemy, czy Europa nas zbawi. Wolałbym spróbować drogi przez Europę, bo ona mogłaby być pewnego rodzaju odpowiedzią na globalizację i jej zagrożenia - stwierdził Modzelewski.
Na koniec pochwalił ministra Radosława Sikorskiego za ostatnie wystąpienie w Berlinie. - Dobrze, że to powiedział, bo wprowadził Polskę do pierwszej ligi w dyskusji nad przyszłością Europy - zaznaczył.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24