W Jemenie rozbił się samolot bojowy międzynarodowej koalicji pod przewodnictwem Arabii Saudyjskiej, która walczy z rebeliantami Huti na terenie tego kraju. Jak twierdzą rebelianci, to oni zestrzelili maszynę. W sobotę nad kontrolowaną przez nich prowincję Al-Dżauf przeprowadzono naloty, w których zginęło ponad 30 osób.
Rebelianci Huti w piątek wieczorem ogłosili, że przy pomocy pocisku rakietowego ziemia-powietrze zestrzelili samolot bojowy Tornado nad prowincją Al-Dżauf w Jemenie. Rzecznik międzynarodowej koalicji pułkownik Turki al-Maliki nie potwierdził jednak tych informacji. Poinformował jedynie o tym, że samolot Tornado spadł na ziemię, ale nie podał przyczyn katastrofy ani informacji o losach załogi samolotu.
W sobotę rebelianci poinformowali, że w odwecie na zestrzelenie samolotu koalicja przeprowadziła naloty na prowincję Al-Dżauf. Zginęło w nich ponad 30 osób, w tym kobiety i dzieci. Koordynatorka programów humanitarnych ONZ w Jemenie Lise Grande przekazała, że naloty zabiły co najmniej 31 cywilów, a 12 osób zostało rannych.
Koalicja pod przewodnictwem Arabii Saudyjskiej nie potwierdziła, że stoi za sobotnimi nalotami.
Wojna w Jemenie
Jemen pogrążony jest w chaosie od 2011 roku, gdy społeczna rewolta położyła kres wieloletnim dyktatorskim rządom prezydenta Alego Abd Allaha Salaha. Konflikt nasilił się, gdy w marcu 2015 roku interwencję w Jemenie rozpoczęła Arabia Saudyjska. Jemeński konflikt zbrojny jest przez wielu postrzegany jako wojna zastępcza, prowadzona przez szyicki Iran i sunnicką Arabię Saudyjską w rywalizacji o dominującą pozycję w regionie. Huti są szyitami i cieszą się stałym poparciem Teheranu.
Według różnych organizacji humanitarnych od 2015 roku w konflikcie na południu Półwyspu Arabskiego zginęły dziesiątki tysięcy ludzi, głównie cywile. Według ONZ około 3,3 miliona osób zostało zmuszonych do ucieczki i opuszczenia swoich domów, a 24,1 miliona, czyli ponad dwie trzecie populacji Jemenu, potrzebuje pomocy.
ONZ określa konflikt w Jemenie jako "największą obecnie katastrofę humanitarną na świecie".
W skład międzynarodowej koalicji zwalczającej Hutich wchodzą kraje, w których dominują sunnici: Bahrajn, Bangladesz, Egipt, Jordania, Katar, Kuwejt, Maroko, Senegal, Sudan i Zjednoczone Emiraty Arabskie. Walczy ona w Jemenie ze wspieranymi przez Iran rebeliantami Huti pod hasłem przywrócenia do władzy prezydenta Abd ar-Raba Mansura al-Hadiego. Hadiemu podlega tylko południowa część kraju; Huti kontrolują terytoria na północy i zachodzie Jemenu.
Autorka/Autor: mb, mjz/adso
Źródło: PAP, BBC, Reuters