Setki wiwatujących ludzi zebrało się przed gmachem opery w Sydney, aby pożegnać księcia Harry'ego, który zakończył czterotygodniową służbę w australijskiej armii. W czerwcu Harry, piąty w kolejce do brytyjskiego tronu, kończy karierę wojskową.
30-letni książę najpierw uczestniczył w ćwiczeniach wojskowych w Zatoce Sydney, a następnie podszedł do grupy rozemocjonowanych uczennic szkoły podstawowej, które czekały na niego na schodach przed operą. Rozdawał autografy, pozwalał robić sobie zdjęcia i ściskał dłonie licznym entuzjastkom brytyjskiej monarchii.
Kilka z nich wręczyło księciu pluszowe misie koala i trzymało plakaty z napisami głoszącymi "Ożeń się ze mną!" czy "Jego Królewska Atrakcyjność". Jednej szczególnie odważnej wielbicielce, z koroną na głowie, udało się pocałować Harry'ego w policzek.
Ostatnie tygodnie Harry'ego w wojsku
Harry jest obecnie piąty w kolejce do brytyjskiego tronu, odkąd w linii sukcesji wyprzedziła go księżniczka Charlotte, córeczka księcia Williama i jego żony Kate. Na pytanie, czy zamierza przywieźć swej bratanicy pamiątki z Australii, odpowiedział, że dostał mnóstwo pluszaków od fanów.
Kapitan Harry Wales, jak oficjalnie jest nazywany w armii, ostatnie cztery tygodnie spędził w różnych jednostkach australijskiej armii w miastach Darwin, Perth i Sydney. W tym czasie uczestniczył w szkoleniu z symulatorem lotu, uczył się technik przetrwania w buszu i spotkał się z przedstawicielami społeczności Aborygenów. Rozmawiał również z brytyjskim żołnierzem Alim Spearingiem, który w 2011 roku stracił obie nogi podczas patrolu w Afganistanie.
W przyszłym tygodniu książę Harry uda się do Nowej Zelandii, gdzie zabawi tydzień, po czym wróci do Wielkiej Brytanii.
Autor: mm\mtom / Źródło: PAP