Awionetka Beechcraft Bonanza rozbiła się w sobotę wieczorem w trudno dostępnych, porośniętych gęstym lasem górach w północnej części stanu Waszyngton. Na pokładzie znajdowała się 16-letnia Autumn Veatch oraz jej dziadkowie, 62-letni Leland Bowman i jego 63-letnia żona Sharon.
"Przeżyłam katastrofę samolotu"
Gdy w sobotę awionetka nie doleciała do celu, natychmiast rozpoczęto poszukiwania, nie udało się jednak odnaleźć wraku. Dopiero w poniedziałek wieczorem na drodze wzdłuż parku narodowego North Cascades jeden z kierowców zauważył wyczerpaną dziewczynę, która powiedziała mu, że przeżyła katastrofę samolotu i „od kilku dni” szukała pomocy.
Przez pierwszą dobę miała pozostawać na miejscu katastrofy, ale gdy zorientowała się, że pomoc nie nadchodzi, postanowiła zejść górskim zboczem w dół do najbliższej drogi. Kierowca zawiózł ją do najbliższego miasteczka, skąd wezwano pomoc i przewieziono nastolatkę do szpitala. Jej obrażenia wstępnie określono jako niegroźne, choć ma być w złym stanie psychicznym.
Wlecieli w chmury i rozbili się
Lokalny szeryf Frank Rogers poinformował, że według Veatch jej przybrani rodzice zginęli w katastrofie. 16-latka opisała również miejsce gdzie do niej doszło, co ma pomóc ekipom poszukiwawczym znaleźć wrak awionetki. Nie była jednak w stanie wyjaśnić przyczyn wypadku. - Powiedziała jedynie, że wylecieli z chmur i się rozbili, a samolot stanął w płomieniach - powiedział Rogers.
Beechcraft Bonanza to sześciomiejscowy lekki samolot turystyczny. Produkowany jest nieprzerwanie od 1947 roku, ustanawiając tym samym światowy rekord w długości produkcji.
Autor: mm / Źródło: The Guardian, Daily Mail
Źródło zdjęcia głównego: Tom Fleischman/domena publiczna, Instagram