Szkocja Partia Narodowa (SNP) najprawdopodobniej zgarnie wszystkie mandaty w wyborach w Szkocji - wynika z najnowszego sondażu przygotowanego na zlecenie szkockiej telewizji STV. Wszystko przez wyborczą ordynację na Wyspach.
Z ostatniego sondażu Ipsos-MORI wynika, że SNP może zgarnąć wszystkie 59 miejsc, które przypadają w brytyjskim parlamencie Szkocji. Według innych sondażowni, maksymalnie po jednym mandacie mogłyby zdobyć Partia Pracy i Liberalni Demokraci.
SNP bierze wszystko
Jak to możliwe, skoro zgodnie z sondażem Ipsos-MORI, SNP może liczyć na wysokie, ale jednak "tylko" 54-proc. poparcie, a choćby laburzyści na 20 procent?
Wszystkie przez jednomandatowe okręgi i system większościowy w Wielkiej Brytanii który powoduje, że zwycięzca okręgu bierze mandat. Oznacza to, jak widać, że nawet partie z całkiem sporym poparciem, nie mają szans.
Według sondażu konserwatyści, którzy od 1992 roku zdobyli tylko jeden mandat ze Szkocji, także 7 maja nie mogą liczyć na żadne miejsce w Izbie Gmin z tego regionu. Z kolei Liberalni Demokraci, dotychczas silni w Szkocji, mogą liczyć na zaledwie 5-proc. poparcie i - według niektórych sondaży - na maksymalnie jeden mandat.
Brytyjskie wybory
Wyznaczone na 7 maja wybory parlamentarne są - według komentatorów - najbardziej nieprzewidywalne od kilkudziesięciu lat.
Z sondaży opublikowanych w piątek i sobotę wynika, że dwie główne brytyjskie partie idą na niecałe dwa tygodnie przed wyborami parlamentarnymi łeb w łeb. W zależności od tego, która firma przeprowadza badanie opinii, prowadzą albo laburzyści albo torysi; przewaga jest jednak zawsze minimalna.
Autor: pk\mtom / Źródło: Independent, STV