Jeden doprowadzony do samobójstwa, inny poparzony. Antymuzułmańska fala w wojsku

Podstawowe ćwiczenie rekrutów USMC
Podstawowe ćwiczenie rekrutów USMC
USMC
Marines mają problem z instruktoramiUSMC

Amerykańskie wojsko prowadzi szeroko zakrojone dochodzenie w sprawie traktowania rekrutów w jednej z dwóch baz szkoleniowych Korpusu Piechoty Morskiej. Dryli i rygor od zawsze były tam wyjątkowe, jednak z najnowszych ustaleń wynika, że dochodziło tam wprost do masowego znęcania się nad kandydatami na marines. Wyjątkowo podły los czekał rekrutów-muzułmanów.

Jeden z sierżantów zajmujących się podstawowym szkoleniem upodobał sobie osoby wyglądające na Arabów lub oficjalnie przyznające się do wyznawania islamu. Męczył ich tak, że jeden z nich uciekając przed nim skoczył z wysokości trzeciego piętra w dół klatki schodowej. Zginął na miejscu.

Muzułmanin do suszarki

Dopiero po tym wydarzeniu, które miało miejsce w marcu, poważniej zaczęto się przyglądać brutalnemu traktowaniu rekrutów przez przełożonych. Jak wynika z dokumentów wewnętrznego śledztwa, do których dotarli dziennikarze "Washington Post", problem trwał od lat i był znany dowództwu bazy szkoleniowej Parris Island, jednak został zignorowany. Rekrutów, który zabił się skacząc, uciekał przed jednym z wyjątkowo brutalnych sierżantów. Ten miał chwilę wcześniej spoliczkować swojego podwładnego. W innym wypadku sierżant znęcał się nad innym rekrutem wrzeszcząc mu do ucha: "Zabijesz nas przy pierwszej okazji, prawda ty terrorysto?" czy "Jakie są twoje plany? Jesteś terrorystą, prawda?". Na słowach się nie kończyło. Sierżant miał kazać wejść "podejrzanemu" o bycie terrorystą rekrutowi do dużej suszarki do prania, którą następnie uruchomił. Robił to tak długo, aż poparzył swojego podwładnego i doprowadził go do płaczu oraz histerii.

Będą kary, ale nie będzie lżej

Podobnych incydentów miało być wiele. Powszechne miały być kary w postaci ciężkich ćwiczeń, które prowadziły do urazów wśród rekrutów. Według najnowszych informacji, 20 podoficerów i oficerów odpowiadających za szkolenie na Parris Island może usłyszeć zarzuty karne, albo otrzymać kary administracyjne. Odnosząc się do sprawy, dowódca Korpusu Piechoty Morskiej generał Robert Neller zapowiedział rozwiązanie problemu, jednak zapewnił, że trening rekrutów "pozostanie wymagający tak fizycznie jak i psychicznie". Ciężkie szkolenie wstępne połączone z wydzierającymi się sierżantami jest pewną marką Korpusu, uwiecznioną między innymi w takich filmach jak "Full Metal Jacket" czy "Jarhead".

Autor: mk\mtom / Źródło: Washington Post, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: USMC