Na początku przyszłego roku odbędzie się pierwszy lot eksperymentalnego japońskiego samolotu ATD-X - oznajmił Hirofumi Doi, szef programu budowy maszyny. Samolot, nazywany też Shinshin, czyli "duch serca", ma być odpowiedzią na rozwijane przez Chińczyków i Rosjan maszyny piątej generacji. Prace są mocno opóźnione, ale jak zapewniają Japończycy, do 2019 roku ATD-X będzie gotowy i przetestowany.
Oficjalnie samolot nazywa się Zaawansowanym Demonstratorem Technologii X (Advanced Technology Demonstrator X). Nie jest jeszcze prototypem właściwej maszyny, ale jej pomniejszoną wersją, która ma posłużyć do przetestowania szeregu nowoczesnych technologii i materiałów.
- Budujemy tę maszynę w ramach przygotowań do stworzenia nowego myśliwca - oznajmił Doi. - Sąsiednie państwa już rozwijają "niewidzialne" samoloty, więc musimy zrozumieć, jakie technologie są potrzebne do takiego projektu - dodał Japończyk. Po pierwszym locie na początku przyszłego roku, ATD-X ma trafić na trwające trzy lata testy prowadzone wspólnie z wojskiem. Do końca marca 2019 roku władze mają podjąć ostateczną decyzję, czy na bazie maszyny eksperymentalnej zostanie zbudowany pełnowartościowy myśliwiec.
Regionalna rywalizacja i interes USA
Prace nad ATD-X mają kosztować Japonię, według najnowszych szacunków, 324 miliony dolarów. Docelowo zbudowany na ich bazie myśliwiec może zastąpić posiadane obecnie maszyny F-2, czyli japońskie kopie amerykańskich F-16. Nie wiadomo praktycznie nic na temat spodziewanych możliwości Shinshin. Japończycy prowadzą prace nad nim w daleko posuniętej tajemnicy.
Wiadomo jedynie, że nowa maszyna ma mieć cechy myśliwca piątej generacji, czyli być trudną do wykrycia przez radary, szybką i posiadającą bardzo rozbudowaną elektronikę. Japończycy chcą przy jej pomocy odpowiedzieć na prace prowadzone nad podobnymi samolotami przez Chiny, największego regionalnego rywala Japonii. Chińczycy intensywnie rozwijają maszynę J-20 i nieco powolniej J-31. Powstało już osiem prototypów tego pierwszego i w najbliższych latach może rozpocząć się wstępna produkcja seryjna.
Japończycy bardzo nie chcą zostać w tyle za Chińczykami. Dotychczas ich wojsko, choć zdecydowanie mniej liczne, dysponowało znaczną przewagą technologiczną. Obecnie Chiny zaczynają nadrabiać opóźnienie, a jeśli chodzi o myśliwce piątej generacji, to nawet przeganiają Japonię.
Doraźnym ratunkiem jest zakupienie przez Japończyków 42 amerykańskich maszyn F-35. Tokio ma jednak duże ambicje i chce rozwijać swój przemysł zbrojeniowy, więc celem jest stworzenie własnej maszyny piątej generacji. Nie będzie to jednak proste, nie tylko z powodu konieczności opanowania skomplikowanych technologii. Przeszkadzać będą też Amerykanie, którzy woleliby sprzedać Japończykom więcej F-35, niż mieć w nich konkurentów na rynku nowoczesnych myśliwców.
Autor: mk\mtom / Źródło: bloomberg.com, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: MO Japonii