Głęboko zakorzeniona kultura nękania i molestowanie seksualne. Raport o japońskiej armii

Źródło:
CNN
Ćwiczenia japońskiej marynarki. Wideo archiwalne
Ćwiczenia japońskiej marynarki. Wideo archiwalneReuters Archive
wideo 2/2
Ćwiczenia japońskiej marynarki. Wideo archiwalneReuters Archive

Raport na temat japońskiej armii wykazał, że panuje tam głęboko zakorzeniona kultura prześladowania i strachu - poinformował CNN. Eksperci przeanalizowali ponad 1300 zgłoszeń o nękaniu, dotyczących między innymi mobbingu czy wykorzystywania seksualnego. W reakcji na wnioski z dokumentu władze w Tokio zapowiedziały wdrożenie reform i "drastycznych środków".

Według japońskiego nadawcy publicznego NHK raport o sytuacji w armii Japonii został zamówiony przez Ministerstwo Obrony i opracowany przez panel ekspertów, w skład którego wchodzili prawnicy i lekarze.

Ustalenia stanowią część szerszego śledztwa w sprawie zarzutów o prześladowanie różnego rodzaju w Japońskich Siłach Samoobrony (SDF), stawianych między innymi przez sygnalistkę i byłą członkinię SDF Rinę Gonoi.

Ponad 1300 zgłoszeń, w tym o mobbingu i molestowaniu

W opublikowanym w zeszłym tygodniu raporcie przeanalizowano 1325 zgłoszeń dotyczących prześladowania i nadużyć. Większość z nich dotyczy mobbingu wobec podwładnych, czyli nękania lub innych nadużyć ze strony przełożonych. Około 12 procent spraw to przypadki molestowania seksualnego.

Japońskie wojsko (zdjęcie ilustracyjne)Shutterstock

Problem z uzyskaniem pomocy

Z dokumentu wynika, że ponad 64 procent ofiar negatywnych praktyk nigdy nie spotkało się z jakimkolwiek doradcą. Wiele osób z tej grupy przyznało też, że nie sądzi, iż mogłoby to spowodować jakąkolwiek poprawę ich sytuacji.

Spośród osób, które nigdy nie szukały porady, prawie 13 procent stwierdziło, że trudno jest im zabrać głos, a atmosfera nie sprzyja szukaniu pomocy. Kolejne 10 procent obawia się odwetu lub niekorzystnych sytuacji w pracy. Inni przekazali, że powodem ich postawy jest nieufność wobec dostępnych usług doradczych.

Z raportu wynika ponadto, że nawet ci, którzy szukali pomocy, uznali ją za mało przydatną. W odczuciu wielu osób doradcy i biura ze struktur SDF niechętnie zajmowały się ich sprawami. Środowisko sprawiało zaś, że czuli się niekomfortowo, szukając kolejnych możliwości konsultacji.

Wiele osób przekazało, że czuło się "przerzucanymi" między doradcami lub "wyrzuconymi na śmietnik". Niektórzy twierdzili, że nigdy nie otrzymali odpowiedzi od SDF po zgłoszeniu nękania, nawet po spotkaniu z doradcami.

Japońskie Siły Samoobrony nie odpowiedziały CNN na prośbę o komentarz.

Rząd chce wdrożyć "drastyczne środki"

Na wnioski płynące z raportu zareagował japoński minister obrony Yasukazu Hamada. - Wiemy, że prześladowanie jest destrukcyjne dla Sił Samoobrony. Chcielibyśmy podjąć zdecydowane działania w oparciu o rekomendacje, aby zbudować organizację, która w ogóle nie toleruje nękania – przekazał w zeszłym tygodniu minister cytowany przeze NHK.

- Należy tak szybko, jak to możliwe pilnie rozważyć i wdrożyć drastyczne środki - dodał.

Rina Gonoi toczy batalię, by ukarać rzekomych sprawców

Była żołnierka Rina Gonoi jest twarzą walki o zmiany w armii. Twierdzi ona, że podczas służby w SDF przez ponad rok codziennie doświadczała fizycznego i słownego wykorzystywania seksualnego. Po odejściu ze służby w czerwcu 2022 roku przyrzekła sobie, że postawi swoich rzekomych oprawców przed wymiarem sprawiedliwości.

Początkowo wydawało się, że oficjele nie chcą jej wierzyć. Kiedy zgłosiła rzekome nadużycie władzom wojskowym, wszczęto dwa dochodzenia. Oba jednak umorzono z powodu braku dowodów. To skłoniło ją do nagłośnienia sprawy w mediach społecznościowych i przeniesienia swojej walki o sprawiedliwość do internetu.

Ostatecznie doprowadziło to do szeroko zakrojonego śledztwa w sprawie molestowania seksualnego w całej SDF.

Według zespołu prawników Gonoi, prokuratorzy wznowili śledztwo, w którym ustalono, że codziennie od jesieni 2020 r. do sierpnia 2021 r. doświadczała ona fizycznego i słownego molestowania seksualnego.

Resort obrony przyznał się - co jest rzadkością - do winy i publicznie przeprosił Gonoi oraz zwolnił dyscyplinarnie pięciu żołnierzy, a czterech innych ukarał. Dla poszkodowanej nie było to jednak wystarczające. Wytoczyła sprawy karne i cywilne przeciwko rządowi i jej rzekomym oprawcom. Postępowania nadal się toczą.

CNN rozmawiało z socjolożką, która wskazywała, że wiele kobiet decyduje się na wstąpienie do wojska, ponieważ uważają, że zapewnia ono większe bezpieczeństwo pracy i równość płci niż sektor prywatny. Przekazała jednocześnie, że molestowanie seksualne w szeregach armii od dawna stanowi problem. Często jest jednak ukrywane, ponieważ żołnierzom czy żołnierkom często trudno jest przyznać się do bezbronności, nie wspominając o ciężarze piętna społecznego, które przyznanie się może wywołać.

Autorka/Autor:akr/tr

Źródło: CNN

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock