Faworyt drugiej tury ukraińskich wyborów prezydenckich Wiktor Janukowycz zapowiada, że w razie jego zwycięstwa zamierza wcielać w życie swój program "przy pomocy innych kandydatów, którzy nie weszli do drugiej tury wyborów". Podkreślił też, że Ukraina pozostanie przewidywalnym partnerem na arenie międzynarodowej.
- Nasi sąsiedzi bez wątpienia chcieliby mieć do czynienia z państwem, które ma rzetelnych i przewidywalnych przywódców - oznajmił Janukowycz dzień po pierwszej turze, która dała mu ok. 10-procentową przewagą nad drugą w wyścigu Julią Tymoszenko.
Janukowycz uspokoił także wyborców, którzy w niedzielnym głosowaniu poparli jego konkurentów, że jako przyszły prezydent weźmie pod uwagę programy ich faworytów.
Ludzie głosowali przeciwko obecnej władzy, popierając zmiany, które im zaproponowałem w swoim programie "Ukraina dla ludzi", i nie mam wątpliwości, że program ten zostanie wcielony w życie, co zamierzam uczynić przy pomocy innych kandydatów, którzy nie weszli do drugiej tury wyborów Wiktor Janukowycz
Juszczenko w ekipie?
Zdaniem byłego premiera, przywódcy prorosyjskiej Partii Regionów Ukrainy, wyniki niedzielnych wyborów prezydenckich świadczą, że obywatele pragną zmian.
- Ludzie głosowali przeciwko obecnej władzy, popierając zmiany, które im zaproponowałem w swoim programie "Ukraina dla ludzi", i nie mam wątpliwości, że program ten zostanie wcielony w życie, co zamierzam uczynić przy pomocy innych kandydatów, którzy nie weszli do drugiej tury wyborów - oświadczył Janukowycz.
Ta deklaracja może być potwierdzeniem przedwyborczych pogłosek o możliwym sojuszu Janukowycza z odchodzącym prezydentem Wiktorem Juszczenką. Obserwatorzy ukraińskiej sceny politycznej już w grudniu wskazywali, że w kampanii wyborczej Juszczenko nie atakuje Janukowycza.
W prasie pojawiły się nawet informacje wprost stwierdzające, że między dawnymi rywalami z czasów Pomarańczowej rewolucji istnieje tajne porozumienie. Mówiło się nawet o stanowisku premiera dla Juszczenki. Obaj politycy istnieniu porozumienia zaprzeczali.
Druga możliwość: Juszczenko buduje partię
Inny scenariusz dla
Byłem członkiem ekipy Janukowycza, więc doskonale wiem, co się tam dziś odbywa. Rozmawia dziś z ludźmi, którzy opowiadają mu, jak piękne odniósł zwycięstwo, i już się cieszy, że zostanie prezydentem Ukrainy, co jest błędem... Taras Czornowił
- Sytuacja Juszczenki jest dziś najprostsza, bo przegrał te wybory i nie ma żadnej możliwości podważenia ich wyników. Myśli więc, jak ma dalej żyć, wybierając z dwóch scenariuszy, podsuwanych mu przez otoczenie. Pierwszy z nich to pozostanie w polityce w roli patriarchy, drugi zaś przewiduje szybką budowę silnej partii, która przejdzie do ostrej opozycji z myślą o udziale w kolejnych wyborach prezydenckich - mówi Czornowił.
Deputowany twierdzi, że w odróżnieniu od Juszczenki triumfator niedzielnych wyborów Janukowycz nie musi zastanawiać się nad przyszłością, bo twardo wierzy w swoje zwycięstwo w drugiej turze.
- Byłem członkiem ekipy Janukowycza, więc doskonale wiem, co się tam dziś odbywa. Rozmawia dziś z ludźmi, którzy opowiadają mu, jak piękne odniósł zwycięstwo, i już się cieszy, że zostanie prezydentem Ukrainy, co jest błędem, bo powinien zabiegać o głosy kandydatów, którzy pozostali poza druga turą - mówi Czornowił.
Druga tura za trzy tygodnie
Jak podano w poniedziałek po przeliczeniu 95 proc. głosów, Janukowycz uzyskał 35,42 proc., a jego kontrkandydatka, premier Julia Tymoszenko - 24,95 proc. głosów.
W związku z tym, że żaden z kandydatów nie otrzymał ponad 50-procentowego poparcia, 7 lutego dojdzie do drugiej tury wyborów, w której Janukowycz zmierzy się z Tymoszenko.
Unia chwali i czeka na więcej
Za pierwszą turę Ukraina zebrała pochwały od Komisji Europejskiej. "KE z zadowoleniem wita pozytywny przebieg pierwszej tury prezydenckich wyborów 17 stycznia 2010 roku na Ukrainie, w świetle oceny OBWE. A w szczególności KE z zadowoleniem odnotowuje fakt, że dzień wyborów poprzedziła pełna wigoru
Unia Europejska będzie dalej wspierać Ukrainę w jej demokratycznym rozwoju i z niecierpliwością czeka na pogłębienie relacji UE-Ukraina Komisja Europejska
KE oczekuje teraz, że "liderzy Ukrainy zapewnią, że następna tura wyborów 7 lutego odbędzie się w podobnie pokojowej atmosferze", przestrzegając zaleceń Wyborczej Misji Obserwacyjnej OBWE.
"Unia Europejska będzie dalej wspierać Ukrainę w jej demokratycznym rozwoju i z niecierpliwością czeka na pogłębienie relacji UE-Ukraina", zapewniła KE.
Źródło: PAP, lex.pl