- W ubiegłą niedzielę po raz pierwszy w dziejach Unii Europejskiej w demokratycznym kraju policja została posłana po to, aby zdusić demokratyczne głosowanie - stwierdził Jan Rokita w programie "Horyzont" w TVN24, odnosząc się do zamieszek w Katalonii. Maciej Stasiński z "Gazety Wyborczej" ocenił z kolei, że katalońskie referendum odbyło się z pogwałceniem hiszpańskiej konstytucji.
- To na pewno jest poważny kryzys, konstytucyjny kryzys demokracji hiszpańskiej - stwierdził Maciej Stasiński - ale nie sądzę, aby zakończył się on rozpadem Hiszpanii. I nie sądzę, aby skończył się tym razem niepodległością Katalonii. Myślę, że i Europa na tym bezpośrednio nie ucierpi - dodał.
Trafiła kosa na kamień
Zdaniem Jana Rokity przyczyną obecnej sytuacji w Hiszpanii jest "nacjonalistyczne doktrynerstwo prawicy".
- Katalończycy zawarli fundamentalny kompromis dotyczący statutu ich autonomii z lewicowym rządem premiera (Jose Luisa) Zapatero. Jak się władza w Hiszpanii zmieniła i przyszedł premier (Mariano) Rajoy, ten kompromis, potwierdzony przez oba parlamenty, i kataloński i hiszpański, został nagle deus ex machina podważony - stwierdził były poseł. - To spowodowało, że bardzo umiarkowany polityk, jakim był premier Katalonii Artur Mas, rzucił nagle hasło niepodległości - tłumaczył.
Jego zdaniem nowy premier Katalonii, Carles Puigdemont, jest człowiekiem "znacznie bardziej radykalnym". - Trafiła kosa na kamień - spuentował. Według Rokity, na początku w Katalonii było kilkanaście procent zwolenników niepodległości, jednak postępowanie władz w Madrycie doprowadziło do tego, że każdego roku ich przybywało. - W ubiegłą niedzielę po raz pierwszy w dziejach UE w demokratycznym kraju policja została posłana po to, aby zdusić demokratyczne głosowanie - ocenił były polityk PO. - Jestem przekonany, że w Katalonii jest dzisiaj nie 40 czy 50, ale co najmniej 60 albo 70 procent zwolenników niepodległości. - zapewnił Rokita - To błędna polityka rządu Hiszpanii wyeskalowała ten konflikt. - stwierdził.
Kto narusza zasady państwa prawa?
- Unia Europejska musi bronić status quo w Europie i nie może doprowadzić do rozpadu innych państw. Ale Unia jest też stowarzyszeniem dobrowolnym państw, które szanują rządy prawa - stwierdził Maciej Stasiński. Jego zdaniem katalońskie referendum zostało zwołane z pogwałceniem hiszpańskiej konstytucji z 1978 roku.
- Unia Europejska ustami wszystkich swoich przedstawicieli powiedziała nie tylko, że jest to sprawa wewnętrzna Hiszpanii, ale że w ramach tych krajów wszelkie tego typu konflikty i spory muszą się odbywać z poszanowaniem państwa prawa. A państwo prawa zostało wielokrotnie przez separatystyczne władze Katalonii od 2011 roku naruszane - przekonywał dziennikarz.
- Można nie lubić prawicowego rządu Rajoya i potępiać, zasadnie, użycie siły przez policję, ale państwo prawa, konstytucję i prawo, również katalońskie, gwałcą nacjonaliści katalońscy. I dlatego wszystkie europejskie kraje oraz instytucje europejskie jak Komisja czy Rada Europejska ustami Donalda Tuska powiedziały, że trzeba szanować państwo prawa - stwierdził Stasiński.
Pochwała Dudy
Rokita skrytykował środowe wystąpienie komisarza Timmermansa, który powiedział w kontekście Katalonii, że użycie siły jest w niektórych przypadkach uzasadnione. Zdaniem komentatora było to opowiedzenie się Wspólnoty Europejskiej po stronie policji, która "użyła siły przeciwko ludziom głosującym".
- Nie chodzi o to, jak brutalnie, ale w jakim przypadku użyto tej policji - stwierdził Rokita - Tej policji użyto, aby sparaliżować demokratyczną decyzję narodu (...). Oznacza, to, że atak na głosowanie został przez Komisję europejską wpisany w kategorię wartości europejskich - dodał.
Rokita wyraził aprobatę wobec postawy prezydenta Andrzeja Dudy, który potępił użycie siły przez hiszpańskie władze wobec protestujących Katalończyków. - Jedynym przywódcą kraju europejskiego, który zwrócił na to uwagę, co zostało bardzo mocno odnotowane w Katalonii, jest Duda - zauważył były polityk. - Byłem pod wrażeniem - dodał. Tłumaczył, że polski prezydent miał odwagę powiedzieć, iż "król jest nagi" i za to należy mu się szacunek.
Stasiński zapytany, czy premier Katalonii ogłosi we wtorek akt niepodległości odpowiedział krótko - Ma on dwa wyjścia: ogłosić albo nie. Jeżeli ogłosi, to zrobi fatalny błąd - stwierdził. Ocenił, że jego zdaniem do tego nie dojdzie.
Oglądaj cały odcinek "Horyzontu":
Autor: momo//rzw / Źródło: tvn24