22 dni po rozpoczęciu ofensywy i trzy dni po ogłoszeniu zawieszenia broni ostatnie izraelskie czołgi opuściły Strefę Gazy. - Nasze siły zostały rozlokowane w rejonie Strefy i są gotowe, by zareagować na wszelkie wydarzenia - zastrzegł rzecznik izraelskich sił zbrojnych.
Po ogłoszeniu przez Hamas w niedzielę koło południa przerwania ognia - w odpowiedzi na podobną deklarację izraelską, złożoną kilka godzin wcześniej - Izrael rozpoczął wycofywanie swych wojsk ze Strefy Gazy.
Większość żołnierzy opuściła palestyńskie terytorium jeszcze przed inauguracją Baracka Obamy na prezydenta USA. Większość analityków uznała to za ukłon Izraela w stronę prezydenta na początek nowej ery w stosunkach z kluczowym sojusznikiem.
"Zwycięstwo ludu", tylko którego?
Izraelska ewakuacja została przedstawiona przez Hamas jako dowód zwycięstwa organizacji. W niedzielę wieczorem przedstawiciele Hamasu ogłosili "zwycięstwo ludu w wojnie z Izraelem", który "nie był w stanie zrealizować swych celów w Gazie". Izrael też ogłosił się zwycięzcą konfliktu.
Według medycznych źródeł palestyńskich, w trwającej 22 dni izraelskiej ofensywie zginęło co najmniej 1300 Palestyńczyków, a ponad 5300 zostało rannych. Strona izraelska utrzymuje z kolei, że w operacji wojska w Strefie Gazy zginęło ponad 500 bojowników Hamasu. Zabici po stronie izraelskiej to 10 żołnierzy i trzech cywilów.
Źródło: Reuters, PAP, bbc.co.uk
Źródło zdjęcia głównego: EPA