Izraelskie wojsko oświadczyło w sobotę, że rozszerzyło operacje wojskowe z udziałem piechoty i jednostek pancernych w Strefie Gazy, wzmacniając atak na terrorystów Hamasu. Wcześniej w tym dniu armia podała, że w wyniku nocnych uderzeń trafionych zostało około 150 celów palestyńskich, które znajdowały się w podziemnych tunelach.
Rzecznik izraelskiej armii Daniel Hagari powiedział, że wojska wkroczyły w nocy do północnej Gazy, dodając, że siły "pozostają w terenie i kontynuują walkę".
- Przystępujemy do kolejnej fazy bitwy. Zeszłej nocy siły Siły Obronne Izraela (IDF) wkroczyły do północnej Gazy i rozszerzyły operację w terenie. W operacji tej zaangażowana jest piechota, siły pancerne, oddziały inżynieryjne i artyleria - dodał Hagari.
Na Twitterze armii opublikowano nagranie z krótkim podpisem: "Aktywność sił lądowych IDF w Gazie".
Hagari oznajmił również, że izraelskie siły bezpieczeństwa i armia były w stanie "zabić więcej dowódców Hamasu i terrorystów". Wśród nich jest Abu Rukbeh, dowódca sił powietrznych, a także dowódca sił morskich.
- Pracujemy nad osiągnięciem celów, które sobie wyznaczyliśmy. Są nimi rozbicie Hamasu, bezpieczeństwo granic i wysiłki na rzecz powrotu zakładników - dodał rzecznik, cytowany przez BBC.
- Jeśli chodzi o pomoc humanitarną, zwiększamy wysiłki na rzecz mieszkańców Gazy, którzy ewakuowali się na południe. Pozwolimy, aby więcej ciężarówek przewoziło żywność, wodę i lekarstwa - zadeklarował Hagari.
Eksplozje nad Strefą Gazy
W piątek amerykański dziennik "The New York Times" w rozmowie z przedstawicielem izraelskiej armii ustalił, że część izraelskich wojsk wkroczyła do Strefy Gazy. - Nasi żołnierze i czołgi znajdują się w Strefie Gazy. Strzelają i działają – powiedział mjr Nir Dinar. – Ale wczoraj nasi żołnierze i czołgi również byli w Gazie - dodał, unikając odpowiedzi na pytanie, czy to, co dzieje się w Strefie Gazy, to początek izraelskiej ofensywy lądowej.
W ciemności widać eksplozje nad Strefą Gazy i unoszące się nad horyzontem kłęby dymu, ale z ludźmi, którzy tam są, nie ma łączności - relacjonowała BBC w piątek wieczorem, gdy armia izraelska zapowiedziała rozszerzenie operacji w Strefie Gazy.
Około godz. 22.30 czasu lokalnego (godz. 21.30 w Polsce) BBC opublikowała nagranie kilku kolejnych eksplozji. Podobny widok zarejestrowała około 40 minut później.
Atak na podziemne cele Hamasu
Podczas zmasowanych uderzeń z powietrza na pozycje palestyńskiej organizacji terrorystycznej Hamas w Strefie Gazy, przeprowadzonych w nocy z piątku na sobotę, trafiliśmy w około 150 celów tego ugrupowania znajdujących się w podziemnych tunelach - poinformowała w sobotę rano armia Izraela.
Nasze oddziały piechoty i jednostki pancerne wciąż znajdują się w Strefie Gazy i kontynuują tam działania bojowe - dodały siły izraelskie, cytowane przez portal Times of Israel.
Hamas: napotkaliśmy wojska Izraela
Rządzący Strefą Gazy Hamas poinformował w sobotę nad ranem, że jego siły napotkały wojska izraelskie w północnej części palestyńskiej eksklawy i że są gotowe przeciwstawić się ofensywie lądowej Izraela - podał portal dziennika "Jerusalem Post".
Według doniesień strony palestyńskiej pomiędzy miastem Bajt Hanun a obozem dla uchodźców al-Burajdż w północnej Strefie Gazy toczą się walki pomiędzy żołnierzami Sił Obronnych Izraela (IDF) a bojownikami Hamasu.
Kilka godzin wcześniej media palestyńskie doniosły, że izraelskie czołgi zajmowały pozycje w Strefie Gazy. W tym samym czasie, w piątkowy wieczór, izraelskie siły powietrzne rozpoczęły ataki na cele Hamasu w północnej Strefie Gazy.
Krótko przed godziną 2 w nocy czasu lokalnego w moszawie Netiw ha-Asara, graniczącym z północną Strefą Gazy, zawyły syreny alarmowe.
Strefa Gazy odcięta od środków łączności
Korespondent BBC w Jerozolimie Tom Bateman poinformował, że trzy godziny wcześniej nie był w stanie skontaktować się z rozmówcami w Gazie przez WhatsApp. Nie skutkowały też próby dodzwonienia się przez telefon komórkowy, a wysłane SMS-y nie docierały.
Przed wieczorem żadne środki łączności nie działały, a na nagraniach na żywo widać było całkowitą ciemność, z wyjątkiem rozbłysków i ognistych kul w oddali - relacjonował korespondent BBC Mehdi Musawi.
Zdjęcia eksplozji w północnej części Strefy Gazy, spowodowanych izraelskimi ostrzałami lotniczymi, opublikowała w piątek wieczorem telewizja Al-Dżazira. Korespondent tej stacji Tareq Abu Azzoum, który przebywa w mieście Chan Junis w Strefie Gazy i nadawał stamtąd przez łączność satelitarną, ocenił, że "Strefa Gazy jest całkowicie odcięta od świata".
Firmy telekomunikacyjne działające w Strefie Gazy oznajmiły w piątek wieczorem, że telefony komórkowe i internet przestały działać na skutek intensywnych bombardować. Jednocześnie armia izraelska zapowiedziała, że tej nocy nastąpi rozszerzenie operacji militarnej w Gazie.
"To zablokowanie dostępu do informacji może służyć jako przykrywka dla masowych okrucieństw i przyczynić się do bezkarności za łamanie praw człowieka" – napisała w komunikacie organizacja praw człowieka Human Rights Watch.
Izrael zapowiada ofensywę lądową w Strefie Gazy
Minister obrony Izraela Jaow Galant, który rozmawiał w piątek w Tel Awiwie z grupą zagranicznych korespondentów, powiedział, że ofensywa lądowa w Strefie Gazy zostanie przeprowadzona po kilku tygodniach ataków na enklawę z powietrza.
Zaznaczył, że ze względu na rozbudowaną sieć podziemnych tuneli Hamasu "zajmie to dużo czasu", zanim izraelskie siły będą mogły przystąpić do drugiej fazy operacji. Druga faza, o "niskiej intensywności", polegać ma na likwidowaniu mniejszych "ośrodków oporu" Hamasu - wyjaśnił Galant.
- Zwiększamy presję na Hamas, rozpoczęliśmy działania zbrojne - poinformował w piątek wieczorem doradca premiera Izraela Mark Regev, cytowany przez Fox News. Dodał, że "kiedy to się skończy, Gaza będzie zupełnie inna".
- Dziś w nocy Hamas poczuje nasz gniew - oznajmił Regew w wywiadzie dla amerykańskiej telewizji MSNB. Powiedział, że Hamas zapłaci za swoje zbrodnie przeciw ludzkości. - Tej nocy zaczynamy mu odpłacać - dodał. Nieco wcześniej rzecznik Izraelskich Sił Obronnych kontradmirał Daniel Hagari zapowiedział rozszerzenie operacji militarnej w Gazie w piątek w nocy.
- Jeśli (premier Izraela Benjamin - red.) Netanjahu zdecyduje się wkroczyć dziś w nocy do Gazy, to ruch oporu jest gotowy - oznajmił przedstawiciel Hamasu.
Źródło: PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: IDF/X