Napastnicy, którzy zabili dwóch żołnierzy na izraelsko-libańskiej granicy, poniosą odpowiedzialność - zagroził w środę Benjamin Netanjahu. Premier Izraela zwołał nadzwyczajne posiedzenie szefów izraelskich służb.
- Odpowiedzialni za dzisiejszy atak zapłacą wysoką cenę - oświadczył Netanjahu przed spotkaniem z szefami służb w ministerstwie obrony w Tel Awiwie. W czasie konsultacji rząd ma ustalić plan działania wobec prawdopodobnych przyszłych ataków ze strony libańskiego Hezbollahu.
Na Twitterze premiera pojawiło się zdjęcie z narady.
Prime Minister Netanyahu is holding an assessment of the security situation at the Defense Ministry in Tel Aviv. > pic.twitter.com/9OlGrlhjEJ
— PM of Israel (@IsraeliPM) styczeń 28, 2015
Napisano także: "Libański rząd i reżim Asada są współodpowiedzialne za konsekwencje ataków z ich terytorium przeciwko Izraelowi".
W innym wpisie dodano: "Naszą misją jest obrona państwa Izrael. Naszym jedynym celem jest bezpieczeństwo państwa Izrael i jego obywateli". I ostrzeżono: "Podejmujemy silne i odpowiednie działania przeciwko tym próbom".
> Our mission is to defend the State of Israel. Our only consideration is the security of the State of Israel and its citizens.
— PM of Israel (@IsraeliPM) styczeń 28, 2015
"Ci, którzy igrają z ogniem, zaznają ognia"
We wtorek premier Benjamin Netanjahu groził odwetem tym, którzy zaatakowaliby Izrael.
- Ci, którzy igrają z ogniem, zaznają ognia - powiedział Netanjahu w instytucie Yad Vashem w Jerozolimie podczas uroczystości w 70. rocznicę wyzwolenia nazistowskiego obozu zagłady Auschwitz.
Nawiązał w ten sposób do wystrzelenia kilka godzin wcześniej z terytorium Syrii rakiet, z których dwie uderzyły w okupowane przez Izrael Wzgórza Golan.
Atak na patrol
W ataku bojowników libańskiego Hezbollahu na północy Izraela zginęło dwóch izraelskich żołnierzy. Z kolei podczas izraelskiej akcji odwetowej zabito żołnierza sił pokojowych ONZ stacjonujących w tym regionie, na południu Libanu.
Do wymiany ognia doszło na granicy izraelsko-libańskiej, gdy oddziały szyickiego Hezbollahu ostrzelały konwój wojsk izraelskich. W odpowiedzi na ten atak artyleria Izraela ostrzelała przygraniczne terytoria.
Hezbollah poinformował w oświadczeniu, że bojownicy ostrzelali kilka izraelskich pojazdów wojskowych, a akcja pociągnęła za sobą ofiary "w szeregach wroga". Operację miała przeprowadzić grupa nazywająca siebie "bohaterskimi męczennikami Kunajtiry". To zdaniem agencji Associated Press może oznaczać, że była to operacja odwetowa za izraelski nalot na terytorium Syrii z 18 stycznia, w którym zginęło sześciu bojowników Hezbollahu i irański generał.
Autor: pk/ja/kwoj / Źródło: reuters, pap