Eksplozje na przystankach autobusowych w Jerozolimie. Policja podejrzewa skoordynowany atak

Źródło:
Jerusalem Post, Reuters, PAP

Co najmniej jedna osoba zginęła, a 18 zostało rannych w wyniku dwóch eksplozji w Jerozolimie - donosi w środę rano "Jerusalem Post". Miejscowa policja podejrzewa, że za wybuchami stoją palestyńscy bojownicy. 

Pierwszy wybuch miał miejsce na obrzeżach Jerozolimy w pobliżu głównego dworca autobusowego w Jerozolimie, gdzie w godzinach porannych zazwyczaj gromadzi się wiele osób w oczekiwaniu na dojazd do pracy. Drugą eksplozję odnotowano w dzielnicy Ramot, w północnej części miasta.

"Jerusalem Post" donosi o jednej ofierze śmiertelnej i 18 rannych. AP podaje, że cztery osoby przewiezione do szpitali są w stanie ciężkim, w tym dwie w krytycznym.

- To była szalona eksplozja. Wszędzie zniszczenia, wszędzie widziałem ludzi z krwawiącymi ranami - relacjonował z miejsca tragedii lekarz Josef Chaim Gabaj, cytowany przez radio izraelskiej armii.

Policja podejrzewa palestyński atak

Policja traktuje te dwa zdarzenia jako skoordynowany atak. Śledztwo jest w toku.

Według wstępnych ustaleń izraelskiej policji przy obu przystankach autobusowych podłożone zostały ładunki wybuchowe, a zamachowcy celowo dokonali eksplozji w godzinach porannego szczytu komunikacyjnego, próbując doprowadzić do jak największej liczby ofiar. Policja wstrzymała ruch samochodowy na odcinku autostrady w pobliżu miejsca pierwszego z ataków.

Szef miejscowej policji Kobi Shabtai zapowiedział, że każdy autobus w mieście zostanie przeszukany przez służby pod kątem ładunków wybuchowych. Dodał, że policja bada, czy za atakami stoi więcej niż jedna osoba. Według izraelskich służb zamachów dokonali prawdopodobnie palestyńscy bojownicy.

Do zamachów w Jerozolimie doszło kilka godzin po śmierci 16-letniego Palestyńczyka w mieście Nablus na Zachodnim Brzegu Jordanu, czyli na kontrolowanym przez izraelski rząd terytorium zamieszkanym przez ludność arabską. Tylko w tym roku zginęło tam ponad 130 Palestyńczyków, odnotowano też 25 ofiar śmiertelnych po stronie Izraela. Biorąc pod uwagę ten bilans, można mówić o eskalacji izraelsko-palestyńskiego konfliktu, ponieważ 2022 rok jest pod tym względem najtragiczniejszy od 16 lat - poinformowała telewizja Al-Dżazira.

Autorka/Autor:momo/kab

Źródło: Jerusalem Post, Reuters, PAP