Netanjahu chce immunitetu od zarzutów korupcyjnych


Premier Izraela Benjamin Netanjahu powiedział w środę, że zwróci się do Knesetu o udzielenie mu immunitetu od zarzutów korupcyjnych w toczącej się wobec niego sprawie. Jak pisze agencja Reutera, to ryzykowny ruch, który umożliwiłby jednak odsunięcie oskarżeń wobec polityka o długie miesiące.

Benjamin Netanjahu w listopadzie 2019 roku został oskarżony o przyjmowanie łapówek, oszustwa i naruszenie zaufania w postępowaniu, w którym - jak pisze Reuters - zarzuca się mu świadczenie wielu przysług wartych setki milionów dolarów izraelskim potentatom medialnym w zamian za prezenty i przedstawianie go w korzystnym świetle.

Premier Izraela zaprzecza zarzutom. Twierdzi, że jest ofiarą "polowania na czarownice" prowadzonego przez media i lewicowych polityków i że oskarżenia są motywowane politycznie.

Postępowanie przeciwko Netanjahu nie będzie mogło się toczyć w momencie, gdy prośba o udzielenie immunitetu zostanie złożona, a premier zapowiedział taki ruch podczas wywiadu w telewizji 1 stycznia, na cztery godziny przed ostatecznym terminem złożenia wniosku.

Sprawą wniosku premiera będzie musiała wcześniej zająć się specjalna komisja, która nie została utworzona po ostatnich wyborach parlamentarnych.

Według izraelskiego prawa, przedstawiciel władzy ustawodawczej może starać się o udzielenie immunitetu na różnych podstawach – między innymi w związku z obawami, że prokuratura nie będzie działała w dobrej wierze.

- W demokracji tylko ludzie decydują o tym, kto nimi przewodzi – powiedział Benjamin Netanjahu w wywiadzie. Agencja Reutera zaznaczyła w tym miejscu, że prawicowy polityk, wraz z oskarżeniami, zaczął porównywać je w minionym roku do próby przeprowadzenia puczu.

W tym przypadku, o losach Benjamina Netanjahu zdecyduje Kneset – premier będzie musiał zebrać 61 głosów w 120-osobowym parlamencie, by uniknąć oskarżeń.

"Nadal będziemy prowadzić państwo do sukcesów"

Benjamin Netanjahu przygotowuje się do marcowych wyborów parlamentarnych. W grudniu 2019 roku wygrał wybory na przewodniczącego partii Likud.

Według ekspertów ma duże szanse na odniesienie zwycięstwa, dzięki czemu mógłby ponownie zostać premierem Izraela. "Nadal będziemy prowadzić państwo Izrael do bezprecedensowych sukcesów" - napisał na Twitterze.

12 grudnia, po ostatecznym fiasku utworzenia rządu po wrześniowych wyborach, parlament Izraela podjął decyzję o samorozwiązaniu. Nowe wybory parlamentarne odbędą się 2 marca i będą to trzecie wybory do Knesetu w ciągu niespełna roku.

Autor: asty/adso / Źródło: Reuters