W wywiadzie dla radia wojskowego minister spraw zagranicznych Izraela Israel Kac wyraził nadzieję, że przywódca brytyjskiej Partii Pracy Jeremy Corbyn przegra wyznaczone na 12 grudnia wybory parlamentarne. Środowiska żydowskie zarzucają Corbynowi i laburzystom tendencje antysemickie.
- Nie chcę mieszać się w wewnętrzne wybory, ale osobiście mam nadzieję, że nie wygra on wyborów, wraz z całą tą falą antysemityzmu. Mam nadzieję, że wygra druga strona - powiedział minister spraw zagranicznych Izraela Israel Kac w radiowym wywiadzie.
Zaprezentował w ten sposób wyraźniejsze stanowisko niż w ubiegłym tygodniu, kiedy to oświadczył, że izraelski rząd nie dyskutował na temat wpływu ewentualnego wyborczego zwycięstwa znanego z propalestyńskich sympatii Corbyna na współpracę z Wielką Brytanią w dziedzinie wywiadu i bezpieczeństwa.
W ubiegłym roku Corbyn zapowiedział, że w razie objęcia rządów uzna państwo palestyńskie. W wygłoszonym w niedzielę przemówieniu obiecał wzmocnienie kontroli nad brytyjskim eksportem broni do Izraela, by nie podsycać jego konfliktu z Palestyńczykami.
"Laburzyści tolerują wrogość wobec Żydów"
Środowiska żydowskie zarzucają Corbynowi tendencje antysemickie. 26 listopada w "Timesie" ukazał się artykuł, w którym naczelny rabin Wielkiej Brytanii Ephraima Mirvis zarzucił kierownictwu laburzystów tolerowanie wrogości wobec Żydów.
"Sposób, w jaki przywódcy Partii Pracy zajęli się antyżydowskim rasizmem, jest niezgodny z brytyjskimi wartościami, z których jesteśmy tak dumni, godnością i szacunkiem dla wszystkich ludzi. Wywołał wstyd tym, co się wydarzyło, u wielu przyzwoitych członków Partii Pracy i parlamentarzystów, zarówno żydowskich, jak i nieżydowskich" - napisał Mirvis. Naczelny rabin Wielkiej Brytanii dodał, że "wielu członków społeczności żydowskiej nie może uwierzyć, że jest to ta sama partia, którą przez ponad wiek nazywali swoim politycznym domem. Nie może już dłużej twierdzić, że jest partią równości i antyrasizmu". "To porażka przywództwa" - podkreślił Mirvis.
Naczelny rabin wprawdzie nie wymienił w tekście Corbyna z nazwiska, ale jasno zasugerował, iż "przywódca opozycji Jej Królewskiej Mości", czyli lider Partii Pracy, nie nadaje się do sprawowania urzędu premiera.
Tego samego dnia Corbyn publicznie przeprosił za swe niedostateczne wysiłki na rzecz wykorzenienia antysemityzmu w szeregach Partii Pracy.
Autor: pp, momo\mtom / Źródło: PAP