W sobotę po południu władze w Teheranie uwolniły dwóch niemieckich dziennikarzy przetrzymywanych w tym kraju od października - podała oficjalna irańska agencja IRNA. Wcześniej studencka agencja informacyjna ISNA podała, że zamieniono karę więzienia na 50 tys. dol. grzywny.
Niemieccy dziennikarze "Bild am Sonntag" zostali zatrzymani w październiku ubiegłego roku, gdy próbowali przeprowadzić wywiad z synem skazanej na śmierć Sakineh Mohammadi Ashtiani. Iran powiedział, że przekroczyli oni granicę nielegalnie (tzn. na wizach turystycznych) i nie uzyskali akredytacji niezbędnej dla dziennikarzy. Oskarżono ich też o powiązania z kręgami antyrewolucyjnymi i skazano na 20 miesięcy więzienia.
Apel o ich uwolnienie podpisało ponad 100 znanych osobistości w Niemczech, w tym szef niemieckiego MSZ Guido Westerwelle, legenda piłki nożnej Fraz Beckenbauer i reżyser Volker Schloendorff.
Grzywna zamiast więzienia
Jak poinformowała ISNA, początkowo skazano ich na 20 miesięcy więzienia. - Ich wyroki zostały zmienione na 50 tys. dol. w gotówce dla każdego z nich. Będą potem (po wpłaceniu kary) wypuszczeni - podała ta agencja.
Według oficjalnego komunikatu sądu karę dziennikarzy zamieniono na grzywny, ponieważ "stało się jasne, że zostali wykorzystani przez innych oskarżonych w tej sprawie", mogą więc skorzystać z "islamskiego miłosierdzia".
Władze w Berlinie oświadczyły w sobotę po południu, że jeszcze tego dnia spodziewają się uwolnionych dziennikarzy w swej ambasadzie, a szef niemieckiej dyplomacji Guido Westerwelle przyjedzie do Teheranu w sobotę wieczorem.
Zawieszona kara śmierci
43-letnia obecnie Sakineh Mohamadi Asztiani została skazana w 2006 roku na śmierć za cudzołóstwo, traktowane w Iranie jako jedno z najcięższych przestępstw - na równi z zabójstwem, gwałtem, rabunkiem z użyciem broni, odstępstwem od islamu i przemytem narkotyków. Kobietę oskarżono również o współudział w zabójstwie męża. Cudzołóstwo jest jedynym przestępstwem karanym w Iranie ukamienowaniem.
Po krytyce ze strony wielu krajów i organizacji Iran zawiesił wykonanie wyroku śmierci na Asztiani.
Źródło: PAP