W ramach niezapowiedzianego sprawdzianu gotowości bojowej Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej do obwodu kaliningradzkiego w kolejnych dniach zostaną przerzucone wraz z żołnierzami rakiety balistyczne Iskander-M (w kodzie NATO - SS-26 Stone). U granic Polski pojawią się też myśliwce i bombowce.
- Do obwodu kaliningradzkiego planuje się przebazować lotnictwo myśliwskie i bombowe, a lądowa grupa wojsk nad Morzem Bałtyckim zostanie wzmocniona systemami rakietowymi Iskander z Zachodniego Okręgu Wojskowego, które zostaną przerzucone dużymi okrętami desantowymi Floty Bałtyckiej - oświadczyło źródło w resorcie obrony Rosji, cytowane przez agencję Interfax.
Poprzednie manewry z wykorzystaniem rakiet balistycznych Iskander-M w obwodzie kaliningradzkim odbyły się w dniach 5-10 grudnia 2014 roku. Rosyjskie MON przekazało wówczas, że rakiety te zostały przerzucone nad Bałtyk z głębi Rosji. Zapewniło też, że po ćwiczeniach zostały stamtąd wycofane. O manewrach poinformowało dopiero tydzień po ich zakończeniu.
Balistyczne pociski krótkiego zasięgu
Iskandery to lądowe pociski balistyczne na mobilnej platformie samochodowej. W wersji dla armii rosyjskiej mają zasięg 380-500 km. Według niepotwierdzonych informacji obecnie testowany jest również system Iskander-K, uzbrojony w pociski manewrujące o zasięgu ponad 500 km.
Iskandery mogą przenosić ładunki nuklearne. Jedna brygada takich rakiet to 100 jednostek sprzętu wojskowego, w tym 10 wyrzutni. W skład brygady wchodzą też pojazdy dowodzenia i obsługi technicznej rakiet oraz wyrzutni, samobieżne stacje diagnostyczno-remontowe dla środków łączności i dowodzenia, jak również pojazdy socjalne dla załóg.
W przeszłości władze w Moskwie niejednokrotnie wspominały o rozmieszczeniu iskanderów w obwodzie kaliningradzkim. Krok ten Moskwa rozważa jako odpowiedź na instalowanie w Europie Środkowej i Wschodniej amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej.
W grudniu 2013 roku prezydent Władimir Putin oświadczył, że decyzja o rozmieszczeniu iskanderów w Kaliningradzie jeszcze nie zapadła, a rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow doprecyzował, że "to wojskowi zdecydują, kiedy nastąpi taka konieczność".
W grudniu 2013 roku resort obrony Rosji oficjalnie potwierdził, że rakiety Iskander są rozmieszczone na terytorium Zachodniego Okręgu Wojskowego. Polskie MSZ oświadczyło wówczas, że plany ulokowania rakiet Iskander w obwodzie kaliningradzkim są niepokojące i Polska wielokrotnie dawała temu wyraz.
Bombowce polecą na Krym
Rosyjskie wojsko podało również we wtorek, że na Krym przerzucone zostaną w tym tygodniu bombowce strategiczne Tu-22M3 (w kodzie NATO - Backfire).
Oznacza to, że na półwyspie anektowanym przez Rosję po inwazji na Ukrainę w marcu ub. roku pojawi się jeszcze więcej śmiercionośnej broni, niż dotychczas.
Kijów twierdzi, że Rosjanie mają na Krymie prawie 30 tys. stacjonujących już na stałe żołnierzy oraz setki czołgów i dziesiątki samolotów bojowych. W Sewastopolu przystosowywana jest też do potrzeb rosyjskiej marynarki wojennej baza do niedawna będąca ukraińskim portem.
Wielkie manewry u granic Norwegii
Rosyjski MON poinformował, że przerzucanie Iskanderów jest częścią "zakrojonego na dużą skalę przegrupowania wojsk na kierunkach Zachodnim, Północnym i Południowym".
Przedstawiciel Ministerstwa Obrony Rosji nie ujawnił, jak długo będzie trwać ów "sprawdzian gotowości bojowej" nad Bałtykiem.
Do regionu arktycznego trafią w kolejnych dniach m.in. dwa wzmocnione pułki i pododdziały sił specjalnych wojsk powietrznodesantowych.
Autor: adso//gak / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: mil.ru