Przywódca partii Sinn Fein Gerry Adams zapowiedział w sobotę, że nie będzie ubiegał się o ponowny wybór na jej przewodniczącego na przyszłorocznym kongresie, a także nie będzie ponownie kandydował do parlamentu Irlandii w najbliższych wyborach.
- Republikanizm nigdy nie był silniejszy... Ale przywództwo oznacza, że trzeba wiedzieć, kiedy nadchodzi czas zmian. Ten czas właśnie nadszedł - powiedział Gerry Adams w emocjonalnym wystąpieniu na dorocznej konferencji Sinn Fein w Dublinie. - Mam całkowite zaufanie do następnego pokolenia przywódców - dodał.
Jego przemówienie spotkało się z owacją stojąco około 2500 słuchaczy, z których wielu nie ukrywało wzruszenia. Odśpiewano tradycyjną irlandzką pieśń o powrocie do domu i hymn Irlandii.
Jako najbardziej prawdopodobną następczynię Adamsa wymienia się obecną wiceprzewodniczącą partii Mary Lou McDonald.
Legenda Irlandii
69-letni obecnie Adams był przez prawie 50 lat jednym z najbardziej wpływowych, ale i kontrowersyjnych, polityków irlandzkiej sceny politycznej. Jako przywódca Sinn Fein był uważany za politycznego reprezentanta Irlandzkiej Armii Republikańskiej (IRA), która walczyła - uciekając się często do zamachów bombowych - o oderwanie Irlandii Północnej od Wielkiej Brytanii i przyłączenie jej do Republiki Irlandzkiej.
Adams był podejrzewany o to, że jest członkiem IRA i nawet oskarżany o terroryzm, czemu wielokrotnie zaprzeczał. Później dał się poznać jako zwolennik ugody z Brytyjczykami i politycznego rozwiązania konfliktu w Irlandii Północnej. W parlamencie Irlandii dał się poznać jako opozycyjny populista.
Partia Sinn Fein (My Sami), która działa również w Irlandii Północnej, była przez wiele lat politycznym skrzydłem IRA.
Agencja Reutera podkreśla, że nowe przywództwo partii będzie po raz pierwszy wolne od jakiegokolwiek zaangażowania w konflikt w Irlandii Północnej, co zwiększa szanse Sinn Fein na udział w ewentualnej koalicji rządowej w Irlandii.
Autor: momo//now / Źródło: PAP