Władze Litwy poinformowały w piątek wieczorem, że udzieliły azylu politycznego rosyjskiej dysydentce, znanej z krytyki prezydenta Rosji Władimira Putina, Irinie Kałmykowej. Udzielenie azylu uzasadniono grożącym dysydentce represjami za organizowanie antyrządowych demonstracji.
Kałmykowa, bojowniczka o prawa człowieka która oskarżyła Władimira Putina o zamiar stłumienia wszelkiej formy działalności opozycyjnej, "otrzymała ochronę międzynarodową i status uchodźcy, ponieważ jest zagrożona w swoim kraju" - oświadczył wiceminister spraw wewnętrznych Litwy Elvinas Jankevicius.
Surowe kary
Parlament Rosji uchwalił w 2012 r. ustawę znacznie ograniczającą prawo do demonstracji. Ustawa wprowadziła m. in. drakońskie grzywny dla uczestników protestów ulicznych w przypadku zamieszek. Unia Europejska i rosyjscy opozycjoniści, którzy często wyjeżdżają z kraju z obawy przed aresztowaniem, potępili ją.
W 2014 r. do rosyjskiego kodeksu karnego wprowadzono artykuł przewidujący karę więzienia do 5 lat za pogwałcenie obowiązujących zasad organizacji demonstracji. Kałmykowa została oskarżona właśnie z tego artykułu. Jak informuje AFP, Kałmykowa w tej sytuacji opuściła Rosję wraz z 14 letnim synem i udała się początkowo na Białoruś a w styczniu br. przekroczyła pieszo granicę ukraińską. Z Ukrainy przedostali się na Litwę. Pozostawiliśmy za sobą wszystko, co posiadamy. Oni (Rosjanie) poinformowali o mojej ucieczce Interpol - powiedziała Kałmykowa. W ciągu ostatnich lat Litwa udzieliła już azylu politycznego kilkunastu obywatelom rosyjskim.
Autor: kg/ja / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Ирина Калмыкова Facebook