Irański dron nad najpotężniejszym okrętem USA. "Niecodzienne i nieprofesjonalne"


Mały irański dron przeleciał nad amerykańskim lotniskowcem krążącym w Zatoce Perskiej. Maszyna nie była uzbrojona i jak twierdzą Amerykanie, nie stwarzała zagrożenia, ale był to pierwszy incydent tego rodzaju. Zdjęcia wykonane przez drona pokazano w irańskiej telewizji, co posłużyło za dowód na siłę wojska.

Do incydentu doszło 12 stycznia, ale dopiero teraz ujęciami z bezzałogowca pochwalili się Irańczycy. Tego samego dnia irańska Gwardia Rewolucyjna zatrzymała dziesięciu amerykańskich marynarzy, którzy "popełnili błąd nawigacyjny" i wpłynęli na irańskie wody terytorialne.

Latający szpieg nad lotniskowcem

Zdjęcia z drona irańska telewizja pokazała w kontekście zakończonych właśnie ćwiczeń floty. Widać na nich lotniskowiec atomowy USS Harry S. Truman. Zdjęcia połączono z ujęciami odpaleń rakiet przeciwokrętowych z lądu i morza oraz zespołu okrętów krążących po Zatoce Perskiej. Przedstawicielka US Navy potwierdziła, że irański dron rzeczywiście krążył w pobliżu lotniskowca 12 stycznia. Nie chciała jednak sprecyzować, czy nagrania pokazane w telewizji zostały wykonane właśnie wtedy. - Dron był nieuzbrojony i nie stwarzał zagrożenia dla operacji lotniczych. Działania Irańczyków nie były niebezpieczne dla okrętu, ale były niecodzienne i nieprofesjonalne - stwierdziła kapitan Nicole Schwegman. W momencie spotkania z dronem amerykański okręt miał płynąć w towarzystwie francuskiego lotniskowca atomowego Charles de Gaulle. Irański bezzałogowiec kierował się najpierw w jego kierunku, ale ostatecznie skupił się na jednostce amerykańskiej.

Podbudowywanie wizerunku

Wykonanie zdjęć lotniskowca, który jest jednym z symboli potęgi militarnej USA, zostało wykorzystane przez irańskie wojsko do celów propagandowych. Komentując ujęcia pokazane w telewizji, dowódca floty Iranu admirał Habibollah Sayyari oznajmił, że był to pokaz "gotowości i odwagi". W irańskich mediach pojawiły się również twierdzenia, że fragment nagrań pokazanych w telewizji został wykonany przez miniaturowy okręt podwodny, który miał "namierzyć" amerykański lotniskowiec. Jest to jednak wątpliwe, bo punkt obserwacji znajduje się wysoko nad powierzchnią wody i dość szybko przemieszcza się względem niej. Nagranie wykonane przez peryskop wyglądałoby zupełnie inaczej. Prawda jest taka, że irańska flota owszem może być "gotowa" i "odważna", ale w praktyce amerykańskie wojsko dysponuje nad nią przytłaczającą przewagą. Cała doktryna jej użycia jest oparta na masowym użyciu prostego uzbrojenia w celu odepchnięcia Amerykanów od irańskiego wybrzeża i zablokowaniu ruchu statków handlowych na Zatoce Perskiej.

Autor: mk\mtom / Źródło: Reuters, tvn24.pl