Irański ambasador na dywaniku w Paryżu

Aktualizacja:

Francja, działając w imieniu Unii Europejskiej, wezwała irańskiego ambasadora na rozmowę. Protest Paryża wywołało niespodziewane najście na kancelarię adwokacką laureatki Pokojowej Nagrody Nobla sprzed pięciu lat Szirin Ebadi.

W sygnowanym przez szefa francuskiej dyplomacji oświadczeniu czytamy, że Iran poczynił wobec laureatki "groźby nie do zaakceptowania".

- Europejska prezydencja przypomniała irańskiemu ambasadorowi, że irańskie władze są odpowiedzialne za bezpieczeństwo pani Ebadi, które jest przedmiotem wielkiej troski w Unii Europejskiej - według francuskiego resortu.

Rotacyjne przewodnictwo Unii Europejskiej, Paryż kończy formalnie o północy. Pałeczkę przejmuje Republika Czeska.

Ebadi wielokrotnie krytykowała Teheran za politykę praw człowieka, powołując się m.in. na rosnącą liczbę więźniów politycznych oraz najwyższy na świecie wskaźnik egzekucji proporcjonalnie do ludności kraju. 21 grudnia, mocą wyroku sądowego, zamknięto centrum obrony praw człowieka, które prowadziła właśnie laureatka pokojowego nobla.

Najście na kancelarię

Do niespodziewanej wizyty doszło w poniedziałek. Państwowi urzędnicy, przedstawiający się jako inspektorzy podatkowi, wtargnęli do prywatnego biura noblistki i zarekwirowali dokumenty oraz komputery.

- Jesteśmy bardzo zaniepokojeni bezpieczeństwem Szirin Ebadi i możliwościami kontynuowania przez nią działalności na rzecz praw człowieka - oznajmił we wtorek Kenneth Roth, wiceprezes HRW.

Szirin Ebadi nagrodę Nobla otrzymała w 2003 roku za wysiłki na rzecz demokracji, poszanowania praw człowieka, szczególnie kobiet i dzieci.

Źródło: Reuters, PAP, bbc.co.uk