Irański wymiar sprawiedliwości poinformował, że obywatel Iranu, który miał przekazać informacje amerykańskim i izraelskim służbom wywiadowczym na temat miejsca pobytu zabitego w styczniu irańskiego generała Kasema Sulejmaniego, zostanie wkrótce stracony.
- Mahmud Musawi-Madżd, jeden ze szpiegów CIA i Mosadu, został skazany na śmierć - powiedział rzecznik wymiaru sprawiedliwości Golamhosejn Esmaili na konferencji prasowej.
- Poinformował naszych wrogów o miejscu pobytu męczennika Sulejmaniego - dodał. Rzecznik resortu nie podał więcej szczegółów i daty egzekucji.
Rzecznik wymiaru sprawiedliwości nie poinformował także, czy ta sprawa ma związek z informacjami, które napłynęły z Iranu w lutym, gdy w Islamskiej Republice skazano na śmierć szpiega pracującego dla CIA, który próbował przekazywać informacje o programie nuklearnym Teheranu.
Generał Sulejmani został zabity 3 stycznia
Dowódca elitarnej irańskiej jednostki Al Kuds generał Kasem Sulejmani i jeden z dowódców irackiej milicji Abu Mahdi al-Muhdanis zostali zabici 3 stycznia 2020 roku w amerykańskim ataku w Bagdadzie. "Stany Zjednoczone będą podejmować niezbędne działania, by chronić swoich obywateli i swoje interesy w każdym miejscu na świecie" - podkreślił w komunikacie Pentagon.
Kasem Sulejmani był dowódcą sił Al Kuds, jednostki specjalnej w strukturach Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej. Nazywany bywał często "generałem cieniem". Wśród wrogów budził postrach, a wśród zwolenników - uwielbienie. W ojczyźnie otaczał go podziw godny celebrytów.
Odpowiadał za tajne zagraniczne operacje Iranu i sprawnie wykorzystywał konflikty, takie jak te w Iraku czy Syrii, by po cichu rozszerzać wpływy Teheranu. Jednostka Al Kuds była wiązana z wydarzeniami w Azji czy Ameryce Łacińskiej, a nawet próbą zamachu na saudyjskiego ambasadora w Stanach Zjednoczonych w 2011 roku.
Po zabiciu popularnego generała Iran odpowiedział 8 stycznia atakiem rakietowym na bazę Ain al-Asad w Iraku, gdzie stacjonowały siły USA. Żaden żołnierz amerykański nie został zabity.
Źródło: Reuters, PAP