Członek personelu wojskowego międzynarodowej koalicji do walki z tak zwanym Państwem Islamskim (IS) zginął w katastrofie wojskowego śmigłowca w Iraku. Trzech innych przewieziono do szpitala. Nie podano narodowości ofiar wypadku.
Do zdarzenia doszło w niedzielę wieczorem. Dowództwo międzynarodowej koalicji opublikowało krótki komunikat w tej sprawie w poniedziałek, nie podając jednak bliższych szczegółów, w tym dotyczących miejsca, w którym doszło do katastrofy.
Wszczęto dochodzenie
Podkreślono, że maszyna wracała z misji w ramach wymierzonej przeciwko IS operacji Inherent Resolve.
"Nic nie wskazuje na to, by katastrofa została spowodowana w wyniku ataku wroga. Prowadzone jest dochodzenie w sprawie incydentu" - czytamy w komunikacie. Rzecznik prasowy międzynarodowej koalicji pułkownik Sean Ryan podał w poniedziałek na Twitterze, że maszyna, która się rozbiła, była śmigłowcem wojskowym. Nieoficjalnie wiadomo, że chodzi o MH-60 Black Hawk. Ryan złożył kondolencje rodzinie ofiary wypadku.
Our heartfelt condolence to the family of @CJTFOIR service member who died in a helicopter crash in #Iraq last night. While the incident was not a result of enemy fire, it further demonstrates the sacrifices of #Coalition service members & and the danger they face everyday
— OIR Spokesman (@OIRSpox) 20 sierpnia 2018
Niedzielny wypadek nie był pierwszą podobną katastrofą w tym roku. 15 marca rozbił się amerykański śmigłowiec HH-60 Pave Hawk. Zginęło wówczas siedmiu członków personelu wojskowego koalicji.
Autor: rzw\kwoj / Źródło: PAP,Reuters