Od komputera do motyki - takiej radykalnej zmiany zawodu dokonało dwudziestu włoskich informatyków, inżynierów i matematyków, zwolnionych z pogrążonej w kryzysie firmy. Wydzierżawili ziemię w Rzymie i uprawiają brukselkę, kapustę i brokuły.
Pozbawieni należnych pensji byli pracownicy wstrząsanej skandalami finansowymi rzymskiej firmy informatycznej długo walczyli o swe zarobki i miejsca pracy. Prowadzili strajk okupacyjny i pikiety przed parlamentem. Ostatecznie stracili jednak nadzieję na powrót do pracy. Nie mogli również znaleźć innej.
Nie mają "trzynastek", ale mają pracę
Wtedy grupa dwudziestu osób w wieku od 45 do 60 lat, określanych jako wybitne ścisłe umysły, wpadła na pomysł, który wzbudził zainteresowanie i podziw włoskich mediów.
Eksperci, którzy wcześniej realizowali zamówienia dla Narodowego Banku Włoskiego, MSW i parlamentu, wydzierżawili 3 tys. metrów kw. ziemi uprawnej na terenie należącym do technikum rolniczego, w dzielnicy Ardeatino, w Wiecznym Mieście. Uprawiają tam brokuły, marchewkę, kapustę, sałatę i koper włoski. Żyją ze sprzedaży tych warzyw.
- Oczywiście nie będziemy tu nigdy dostawać trzynastek ani płatnego urlopu, czy zwolnienia, ale mamy szansę pracować - powiedziała Gloria Salvatori, która wraz ze swymi kolegami zdecydowała się na tę odważną zawodową rewolucję.
Autor: adso/tr / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu