Departament Stanu USA wyraził zgodę na sprzedaż Indiom 31 dronów bojowych MQ-9B SkyGuardian i innego sprzętu wojskowego o wartości prawie czterech miliardów dolarów - podały BBC i agencja Reutera. Indie od dłuższego czasu starały się ograniczyć import broni z Rosji, a po inwazji zbrojnej na Ukrainę dystansują się od Moskwy.
Pentagon poinformował, że głównym wykonawcą zamówienia, w którego skład wejdą również rakiety AGM-114R Hellfire, naprowadzane laserowo bomby małego wagomiaru SDB i inny sprzęt, będzie firma General Atomics Aeronautical Systems.
Indie od dłuższego czasu starały się ograniczyć import broni z Rosji - zarówno dlatego, że zmniejszają się możliwości eksportowe Moskwy, jak też dlatego, że Delhi stara się uniknąć ochłodzenia stosunków z USA - podała BBC.
Obawy przed przekroczeniem "czerwonej linii"
Amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW) zauważył we wcześniejszej analizie, że uwikłana w wojnę z Ukrainą i objęta zachodnimi sankcjami Rosja przestaje być postrzegana przez Indie jako niezawodny dostawca, a rząd w Delhi ma również świadomość, że podpisanie większej umowy zbrojeniowej z Kremlem mogłoby grozić przekroczeniem "czerwonej linii" w relacjach z USA.
ISW, powołując się na przedstawicieli indyjskich władz, ocenił również, że Delhi musi działać ostrożnie - tak by ochłodzenie relacji z Moskwą nie doprowadziło do pogłębienia relacji Rosji z Chinami.
Postęp w kampanii
Agencja Reutera podała, że czwartkowa zgoda Departamentu Stanu USA nie oznacza, iż transakcja na sprzedaż uzbrojenia jest pewna, demonstruje jednak postęp, ponieważ USA kontynuują kampanię mającą na celu przekonanie Indii do zaprzestania zakupu rosyjskiego sprzętu wojskowego.
Według Sztokholmskiego Międzynarodowego Instytutu Badań nad Pokojem w ciągu ostatnich dwudziestu lat 65 procent uzbrojenia kupowanego przez Indie pochodziło z Rosji. Jego wartość szacowano na ponad 60 miliardów dolarów.
Informacje o planach zamachu
Informujące o transakcji indyjskie media zauważają, że dodatkową przeszkodą na drodze do transakcji między USA i Indiami były informacje o planach zamachu (na terytorium USA - red.), jaki władze indyjskie miały zamiar przeprowadzić na sikhijskiego separatystę, obywatela USA, opowiadającego się za stworzeniem na terenach oderwanych od Indii odrębnego państwa Sikhów.
MSZ Indii zaprzeczało, jakoby miało z tym planem coś wspólnego i utworzyło w związku z tą sprawą komisję śledczą.
- Administracja (Joe Bidena) zażądała wszczęcia dochodzenia i pociągnięcia do odpowiedzialności w związku ze spiskiem tutaj, w Stanach Zjednoczonych, a także pociągnięcia do odpowiedzialności za podobne działania w Indiach – powiedział dziennikarzom demokrata Ben Cardin, przewodniczący komisji spraw zagranicznych Senatu.
Źródło: PAP, Reuters