Trzech młodych mężczyzn zginęło, gdy samochód którym jechali spadł z nieukończonego mostu do koryta rzeki w indyjskim stanie Uttar Pradeś. Jak informują lokalne media, do wypadku doszło w gęstej mgle, gdy kierowca został błędnie skierowany na nieoddany do użytku most przez nawigację Google Maps. Firma Google zapewniła, że współpracuje z lokalnymi władzami w celu wyjaśnienia okoliczności zdarzenia.
Do tragicznego wypadku doszło w niedzielę nad ranem około 200 kilometrów na wschód od Delhi w północnych Indiach. Trzech młodych mężczyzn jechało na wesele w miejscowości Bareli w stanie Uttar Pradeś, "polegając na nawigacji Google Maps", informuje indyjski "Hindustan Times". Nieświadomi zagrożenia wjechali oni na nieoddany do użytku most nad rzeką Ramganga, który w połowie nagle się kończył. Kierowca nie zdążył wyhamować i pojazd spadł z wysokości ok. 16 metrów do koryta rzeki.
Kierowali się nawigacją, wpadli do rzeki
Tragedia wyszła na jaw, gdy wrak samochodu leżący w płytkiej rzece zauważyli okoliczni mieszkańcy. Na miejsce wezwane zostały służby ratunkowe, jednak wszyscy trzej mężczyźni jadący pojazdem ponieśli śmierć na miejscu.
- Około godziny 9:30 rano zostaliśmy poinformowani o uszkodzonym samochodzie zauważonym w rzece Ramganga - przekazał rzecznik lokalnej policji. - Nasz zespół znalazł pojazd (Suzuki Maruti) Wagon R, prawdopodobnie taksówkę, która spadła z niekompletnego mostu. Ciała trzech ofiar zostały wydobyte i skierowane do przeprowadzenia sekcji - poinformował.
Gęsta mgła na miejscu
Rodziny ofiar domagają się wyjaśnienia okoliczności zdarzenia i oskarżają lokalne władze o zaniedbania. Pytają, dlaczego nieoddany do użytku most nie posiadał odpowiednich barier blokujących wjazd ani znaków ostrzegawczych. - Władze muszą ponieść odpowiedzialność za swoje zaniedbania. Dlaczego most pozostawiono nieukończonym i dlaczego nie wprowadzono na miejscu zabezpieczeń? - pyta jeden z niewymienionych z imienia krewnych, cytowany przez "Hindustan Times".
Według lokalnego dziennikarza Suryi Reddy'ego, w czasie gdy doszło do wypadku widoczność na miejscu była ograniczona przez gęstą mgłę. Dziennikarz opublikował również zdjęcia i nagrania z miejsca zdarzenia, na których widać rozbity samochód osobowy leżący poniżej nagle kończącego się, wysokiego mostu.
Trwa wyjaśnianie, czy most był odpowiednio zabezpieczony, a także dlaczego nieoczekiwanie kończył się w połowie. Według jednego z lokalnych urzędników, cytowanych przez Channel News Asia, most ten został uszkodzony podczas ubiegłorocznej powodzi i prawdopodobnie od tamtej pory pozostawał w tym stanie, czego mogła nie zaktualizować nawigacja.
Google: współpracujemy z władzami
Tragiczny wypadek wywołał również w Indiach dyskusję na temat bezpieczeństwa polegania na aplikacjach z nawigacją samochodową. Jak zauważa Channel News Asia, rok wcześniej w południowych Indiach doszło do podobnego wypadku, gdy do rzeki Periyar wpadł samochód z dwojgiem lekarzy. Oni także kierowali się nawigacją i zginęli na miejscu.
Firma Google we wtorek wydała oświadczenie, w którym zapewniła o swojej współpracy z indyjskimi władzami w celu wyjaśnienia okoliczności śmierci trzech młodych osób. "Nasze najgłębsze kondolencje dla rodzin. Ściśle współpracujemy z władzami zapewniając nasze wsparcie w prowadzonym śledztwie", przekazano.
Źródło: Hindustan Times, CNA, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Surya Reddy/X