Indyjska policja zatrzymała trzech mężczyzn i poszukuje czterech kolejnych po napaści na dwójkę turystów i zbiorowym gwałcie na kobiecie mającej hiszpańskie i brazylijskie obywatelstwo. O tragedii, jaka ich spotkała, poszkodowana Fernanda opowiedziała w mediach społecznościowych.
Policja znalazła parę w piątek około godziny 23. czasu lokalnego na poboczu drogi z Bengalu Zachodniego do Nepalu. - Wyglądali jak pobici - przekazał w sobotę dziennikarzom Pitamber Singh Kherwar, nadinspektor policji w mieście Dumka we wschodnich Indiach.
Nie podał szczegółów przestępstwa ani nie zidentyfikował ofiar. Dodał, że w zdarzeniu uczestniczyło siedmiu mężczyzn.
Wtargnęli do namiotu
Na początku weekendu para zwiedzająca w tym czasie Indie opublikowała film na wspólnym koncie na Instagramie, na którym dzieli się zdjęciami z podróży motocyklem po świecie. Ma blisko 200 000 obserwujących.
Na nagraniu, a później także w wywiadzie dla hiszpańskiego kanału Antena 3, kobieta i mężczyzna opowiedzieli o napaści, jakiej doświadczyli w wiosce Kurmahat w dystrykcie Dumka. Według ich relacji, tamtego wieczora nie mogli znaleźć w pobliżu hotelu, rozbili więc namiot. W środku nocy wtargnęło do niego siedmiu mężczyzn, którzy pobili parę, a kobietę zgwałcili. Na nagraniu widać, że Fernanda ma siniaki na twarzy. Jej mąż również był poturbowany.
- Gwałcili mnie na zmianę, tak przez około dwie godziny, niektórzy patrzyli - relacjonowała ze łzami w oczach kobieta, mająca również brazylijskie obywatelstwo.
Razem z mężem Vicente podziękowali za wsparcie.
Hiszpańskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych oświadczyło w niedzielę, że wysłało swoich ludzi w ten rejon i jest w kontakcie z władzami w Indiach.
Źródło: Reuters, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: GR8DESIGNS,Shutterstock