Indianie pamiętają ofiary Europejczyków


Setki Boliwijczyków i Peruwiańczyków pochodzenia indiańskiego przemaszerowało w piątek przez La Paz. Ich pochód organizowany jest co roku dla uczczenia pamięci Tupaca Katariego - żyjącego w XVIII w. przywódcy indiańskiego powstania przeciw konkwistadorom.

Pamięć o powstaniu Katariego jest wśród Indian wciąż bardzo silna. Historia jego śmierci - został przywiązany przez Europejczyków za ręce i nogi do koni i rozerwany na cztery części - przekazywana jest z pokolenia na pokolenie.

- Kiedy go zabili, powiedział: "Powrócę i będę milionami" - tłumaczy w rozmowie z agencją Reutera German Aicaya, Indianin z ludu Ajmar z prowincji Chucuito. - To jeden z powodów, dla których pragniemy odrodzenia państwa indiańskiego - dodaje.

Jego sen - przynajmniej częściowo - już się spełnił. Na początku marca Boliwijczycy przyjęli nową konstytucję, która rozszerza uprawnienia rdzennej ludności indiańskiej i gwarantuje ochronę jej tradycji. Inicjatorem tych zmian był prezydent Evo Morales - pierwszy przywódca Boliwii pochodzenia indiańskiego.

Źródło: Reuters