Austriacka policja zatrzymała w sobotnie popołudnie do kontroli jedną z ciężarówek tuż przed granicą z Niemcami. W środku znaleziono 26 uchodźców w tym troje dzieci, które - jak powiedzieli opiekujący się już nimi lekarze - były tak wycieńczone, że mogłyby umrzeć w kolejnych godzinach.
Austriacka policja poinformowała o zatrzymaniu podejrzanej ciężarówki w sobotę i późnym wieczorem zaczęły docierać pierwsze szczegóły incydentu.
Dzieci "bliskie śmierci"
Jeden z patroli dostał polecenie zatrzymania białej ciężarówki zbliżającej się do granicy z Niemcami w pobliżu miasta Sankt Peter am Hart. Gdy policja dała sygnał kierowcy, by zjechał na pobocze, ten zaczął uciekać.
Po pościgu mężczyznę udało się zatrzymać przed przejściem granicznym. Policjanci odkryli na tyle samochodu dostawczego nielegalnych imigrantów. Było ich 26, a wśród nich wiele dzieci. Wszyscy byli w złym stanie.
Na miejsce wezwano pogotowie i lekarze zabrali uchodźców do szpitala. Okazało się, że trójka dzieci - 5- i 6-letnie dziewczynki i chłopiec - byli skrajnie odwodnieni. Lekarze opisali ich stan jako "bliski śmierci" - podaje agencja Reutera. Zostały one poddane leczeniu i dochodzą do siebie.
Pojazdem kierował 29-letni Rumun, którego aresztowano. Policja podejrzewa, że jest działającym od dawna na tej trasie przemytnikiem ludzi. Tym razem przewoził w samochodzie Syryjczyków, Afgańczyków i obywateli Bangladeszu.
Do zatrzymania doszło trzy dni po znalezieniu przez austriacką policję na autostradzie prowadzącej do Wiednia opuszczonej ciężarówki z 71 ciałami imigrantów. Austriacka i węgierska policja działające wspólnie w tej sprawie w ciągu doby zlokalizowały i aresztowały cztery osoby, które - jak sądzą - są bezpośrednio związane z przemytem imigrantów na Zachód. Aresztowani to trzej Bułgarzy i Afgańczyk. Wszyscy są już w węgierskim areszcie. Postawiono im zarzuty i grozi im 16 lat więzienia.
Autor: adso//gry / Źródło: reuters, pap