Antyrasistowskie demonstracje na włoskich ulicach. Tysiące imigrantów wyszły na ulice w odpowiedzi na serię ataków na tle rasowym. Według nich, jednym z czynników rosnącej agresji jest represyjne prawo rządu Berlusconiego.
Kilka tysięcy osób wzięło udział w sobotę w Rzymie i w okolicach Neapolu w antyrasistowskich manifestacjach w reakcji na serię ataków na imigrantów.
Kilkuset chińskich imigrantów demonstrowało z kolei w Rzymie. Przed dwoma dniami na przedmieściach włoskiej stolicy grupa nastolatków zaatakowała 35-letniego Chińczyka.
Protestowali przeciwko mafii
Około 100 imigrantów przemaszerowało przez Castelvolturno w rejonie Neapolu, gdzie sześciu Afrykańczyków zostało zmasakrowanych 18 września przez mafię neapolitańską. W innej manifestacji w mieście Caserta niedaleko Castelvolturno wzięło udział około 5 tysięcy osób.
Nowe przepisy: nielegalna imigracja to przestępstwo
Według przepisów przedstawionych przez rząd Berlusconiego nielegalna imigracja to przestępstwo. Zdaniem protestujących to właśnie represyjne prawo wzmacnia przejawy agresji. Przewodniczący włoskiej Izby Deputowanych Gianfranco Fini zaproponował nadzorowanie przez parlament walki z rasizmem.
Z papieżem o przejawach rasizmu
Prezydent Włoch Giorgio Napolitano, który spotkał się w sobotę rano z papieżem Benedyktem XVI, przypomniał "o nowych niepokojących przejawach rasizmu" we Włoszech i w Europie.
Źródło: PAP, bbc.co.uk, AFP
Źródło zdjęcia głównego: Reuters