Hiszpańskie służby ratownicze poinformowały, że na Morzu Alborańskim między Hiszpanią i Marokiem uratowały w piątek około 700 imigrantów i wyłowiły z wody cztery ciała. Na ratunek wciąż czekają pasażerowie statku Aquarius, którego przyjęcia odmówiły Włochy i Malta.
Według służb w czasie akcji ratunkowej "była bardzo zła widoczność". W sumie z 62 niewielkich łódek przejęto 682 imigrantów.
Resumen #pateras 20:30h: total rescatados Estrecho y Mar de Alborán, 682 personas
— SALVAMENTO MARÍTIMO (@salvamentogob) 15 czerwca 2018
Estrecho: 471 rescatados de 57 pateras, 4 fallecidos
Alborán: 211 rescatados de 5 pateras pic.twitter.com/9mwlZGpngS
Imigrantów więcej niż przed rokiem
Według Międzynarodowej Organizacji ds. Migracji (IOM) od początku roku do wybrzeży Hiszpanii, trzeciego po Italii i Grecji celu przeprawy imigrantów przez Morze Śródziemne, dotarło ich ponad 9300, co stanowi prawie dwa razy więcej niż w tym samym okresie ubiegłego roku. Czterokrotnie zwiększyła się też liczba osób, które utonęły - z 61 do 244. Do hiszpańskiego portu w Walencji ma przybić w niedzielę należący do organizacji pozarządowej statek Aquarius, na pokładzie którego znajduje się 629 migrantów.
Wpuszczenia imigrantów odmówiły wcześniej Włochy, co wywołało ostrą krytykę ze strony Francji. Odmówiła też Malta. Paryż wyraził gotowość przyjęcia tych imigrantów z Aquariusa, którzy spełnią kryteria prawa azylowego po zbadaniu ich sytuacji w Hiszpanii przez francuskich agentów. W piątek włoski minister transportu Danilo Toninelli poinformował, że tego dnia włoska straż przybrzeżna uratowała 500 migrantów. "Nikt nie może powiedzieć, że lekceważymy swoje obowiązki, że jesteśmy rasistami i ksenofobami. Włochy zawsze były i pozostają na pierwszej linii frontu, gdy przychodzi ratować ludzkie życie na morzu" - napisał w oświadczeniu.
Autor: PTD\mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: SALVAMENTO MARÍTIMO/Twitter